Kochani, dzisiejsza prośba ma być jak zdjęcie ją obrazujące – pełna szczerości, lojalności, serca… Chcę Was poprosić o to, że jeżeli po wykonanym zabiegu coś Was zaniepokoi, zaskoczy, to zadzwońcie do mnie.
Dlaczego o to proszę? Kilka dni temu Klientka zgłosiła się na kolejną wizytę i opowiedziała mi, że po ostatnim zabiegu skórę w okolicy nosa i brody miała bardzo suchą, ściągniętą, wymagającą nakładania dużej ilości kremu nawilżającego. Trwało to dwa dni. Pani sama sobie z tym poradziła… Zapytałam ją, dlaczego mnie o tym nie powiadomiła. Odpowiedziała, że nie chciała „zawracać mi głowy”.
Jeśli dowiaduję się o problemie po ponad miesiącu, nie ma to już dla mnie żadnego znaczenia. Gdybym otrzymała taką informację następnego dnia, mogłabym zdiagnozować skórę i jej pomóc, np. wzmocnić, ograniczyć ucieczkę wilgoci, nawilżyć i uszczelnić płaszcz lipidowy naskórka, a może dodać sił naskórkowej microbiocie. A teraz nic nie mogę zrobić, nie wiem nawet, w czym tkwił problem.
Misja specjalna
- Każdy zabieg kosmetyczny, oprócz tego, że jest pielęgnacyjnym dobrodziejstwem, to jest również sporym wyzwaniem dla skóry, dostarczającym jej dużej porcji składników aktywnych, komponentów, bodźców, impulsów, miksowania różnych technologii, które mogą „namieszać” w jej funkcjonowaniu. To swoisty pielęgnacyjny trening, po którym każda skóra ma prawo być „zmęczona”, a nawet chwilowo osłabiona kilkoma dniami pracy na najwyższych obrotach. To nic strasznego.
- Chętnie słucha się obietnic, że zabieg kosmetyczny dokona cudów i odmieni nie tylko skórę, ale i nasz los… – na tym opiera się reklama. Ale ja zawsze mówię Klientom, że skóra, to żywy „organizm” i nigdy do końca nie wiemy, jaka będzie jej reakcja po zabiegu, nawet na taki znany jej wcześniej. Moja postawa NIE wynika z braku odpowiedzialności i przewidywalności, ale z wielkiej POKORY wobec skóry!
Gusta i guściki skóry
- Zabiegi, które wykonuję są, wysokospecjalistyczne, posiadają nowoczesne nośniki składników aktywnych, które przenoszą substancje czynne, dzięki czemu wnikają one w głąb skóry.
- Po każdym zabiegu można spodziewać się odpowiedzi, którą nazywam immunologiczną, osobniczą czy naturalną. Z takiego skórnego odzewu potrafię nie tylko zrobić atut, ale jeszcze wiele z niego wyczytać i wyciągnąć wnioski na dalszą profesjonalną pielęgnację.
- Jeżeli zauważymy jakiekolwiek zmiany na skórze po zabiegu, to należy mnie niezwłocznie o tym powiadomić. Jestem bardzo chętna do współpracy. Tak jak cieszą mnie pochwały po zabiegu, tak samo jestem otwarta na zaopiekowanie się Klientami, gdy na ich skórze pojawią się niepokojące sygnały – zaskakujące, „dziwne” czy wręcz niepożądane.
- Wszystkie pozabiegowe zachowania skóry, zarówno te, które nas cieszą, jak i te, które już mniej, pomagają mi jeszcze lepiej poznać Waszą skórę, komponować dalszą pielęgnację, która ma przecież za zadanie pielęgnowanie jej urody i zdrowia.
Sprawne szlaki komunikacyjne!
- Znalazłam jeszcze jeden powód ku temu, aby przekonać Was, byście nie stronili od powiadamiania mnie o działaniach niepożądanych. W mojej pracy nic nie jest jednoznaczne i nie ma schematu terapeutycznego. Do każdego Klienta podchodzę indywidualnie. Aby lepiej zrozumieć relację pomiędzy zabiegiem pielęgnacyjnym a skórą, szlaki komunikacyjne pomiędzy mną a Klientami muszą działać bez zarzutu!
Pozdrawiam serdecznie :-)