Mam nadzieję, że nikogo nie urażę poniższym tekstem, że zrozumiecie moje intencje i szczerość. Już wyjaśniam, o co mi chodzi…
Jedna z moich Klientek, która „dobrze” wyglądała, to znaczy miała krągłe kształty, ale przy tym zawsze była idealnie ubrana do swojej figury, zawsze zadbana. Miała również ogromny dystans do siebie, swojego wyglądu, innych, świata. To dojrzała kobieta, która od kilku lat delektuje się emeryturą, podróżami, teatrem, kinem.
Nie widziałyśmy się kilka miesięcy. Gdy odwiedziła mnie niedawno, od razu zauważyłam, że schudła. Gdy przystąpiłam do zabiegu, moją uwagę zwróciła duża ilość nowych zmarszczek, skóra była zwiotczała, niby nawilżona i odżywiona, ale pozbawiona podściółki tłuszczowej nie wyglądała dobrze.
Problem z wyglądem skóry w tym przypadku ewidentnie związany był z utratą masy ciała, co jednoznacznie pokazało, że odchudzanie w pewnym wieku nie zawsze służy urodzie.
Ciało – cudowny mechanizm
- Nie wiedziałam, jak powiedzieć Pani, że nie powinna się już bardziej odchudzać, a nawet lekko przybrać na wadze, ponieważ to nie jest „zabawa” dla dojrzałych kobiet. Jest dużo bezpiecznych „zabawek”, np. kontrolowanie wagi, właściwa pielęgnacja, dbanie o sprawność fizyczną, ciśnienie, zdrowe odżywianie…
- Tkanka podskórna jest niezbędna ze względu na swoją rolę w WYŚCIEŁANIU ciała. Chroni kości, mięśnie i organy znajdujące się pod skórą przed uszkodzeniami fizycznymi. Poprzez magazynowanie tłuszczu wokół ciała w warstwie podskórnej amortyzuje ciało i chroni je przed urazami. To na niej „wykłada się” skóra właściwa i naskórek.
- Tłuszcz zgromadzony w tkance podskórnej skóry (łac. tela subcutanea, subcutis) jest źródłem energii, warstwą izolacyjną chroniącą przed urazami, a ze względu na zdolność wchłaniania dużych ilości wody odgrywa rolę w gospodarce wodno-elektrolitowej, a także spełnia ważną rolę w estetycznym wyłożeniu się skóry. Ilość tkanki tłuszczowej jest zależnej między innymi od wieku, płci, czynności hormonów, odżywiania i trybu życia.
Celnie w odchudzanie
- Nie odchudzać się? Zwariowałam? Otóż nie. To nie zawsze jest idealne rozwiązanie. Jeżeli ktoś musi/chce się odchudzić z powodów zdrowotnych, nadwagi, nadciśnienia, to ja z tym nie dyskutuję, ale w tym przypadku nie było o tym mowy. To była jedynie presja mediów, zdjęć, obrazków publikowanych w Internecie.
- Przez mój Gabinet przewija się mnóstwo ludzi, którzy niezależnie od wieku świetnie wyglądają i nie jest to kwestia idealnej figury, tylko witalnej energii, potencjału, świadomości pielęgnacyjnej i zdrowotnej.
- W efekcie opowiedziałam Pani historię o winogronie, które, gdy jest pełne soku, jest dorodne, wygląda witalnie, apetycznie, zdrowo, zaś gdy jest „odchudzone”, staje się pomarszczonym rodzynkiem.
- Obydwie śmiałyśmy się do rozpuku z mojego porównania, ale mam nadzieję, że refleksja została w głowie i sercu. Absolutnie podpisuję się pod tym, co napisałam. Zawsze będę wspierać dbanie o figurę, dopóki nie staje się to groteskowe. Poza tym trzeba wiedzieć jedno – dbanie o swoją fizyczność zawsze musi być zależne od stanu zdrowia i wieku.
Spokojny sen „opiekuna” :-)
- Każdy omówiony niewdzięczny temat to dla mnie duma i radość. Mam nadzieję, że i tak było w tym przypadku.