W Walentynki mój Gabinet obchodzi urodziny. Pamiętam ten dzień – był dla mnie bardzo ważny, ponieważ nigdy wcześniej nie prowadziłam działalności, nie miałam doświadczenia, miałam natomiast niewiarygodne pokłady wiary, determinacji i energii.
Na otwarcie zaprosiłam kilka osób, ale nikt się nie pofatygował, co chwila odbierałam wiadomości SMS z przeprosinami, że dana osoba nie może z jakiegoś powodu przyjechać. Natomiast kolejne urodziny Gabinetu wyglądały już zupełnie inaczej, wpadły Klientki, była moja córka, przygotowałyśmy duuuży stół, na którym nie zabrakło tortu bezowego!
To były czasy, gdy jadło się sporo słodkości. Spożywanie cukru powoduje szybkie wydzielanie endorfin, tzw. hormonów szczęścia, a ja byłam naprawdę wniebowzięta, i to nie była tylko zasługa łakoci.
O od tamtej pory stworzyłam dużą gabinetową rodzinę, dosłownie i w przenośni.
______________________________
Podzielę z Wami kilkoma moimi przemyśleniami pielęgnacyjnymi:
- U progu nowego roku często Klienci zamartwiają się, że znowu PESEL „im przeskoczył”. Uważam jednak, że to nie jedenastocyfrowy symbol numeryczny szkodzi skórze, urodzie czy nawet zdrowiu, ale niejednokrotnie złe działania pielęgnacyjne. Wiele osób myśli, że warto coś uczynić dla zdrowia, by żyć dłużej. Niestety, często są to tylko pobożne życzenia, a o zdrowiu, które „lubi” się psuć w starszym wieku, trzeba myśleć za młodu, gdy się ma 30, no może… 60 lat ;-)
- Ewa Woydyłło powiedziała kiedyś, że ludzie zadbani wzbudzają o wiele większe zaufanie i sympatię.
- Podczas wykonywanego zabiegu kosmetycznego wydziela się serotonina, która sprawia, że czujemy się radośni i kreatywni. Budzi się chęć do życia, dostajemy pielęgnacyjnego energetycznego „kopa”, a skóra i cały organizm ma więcej siły.
- Skóra jest wszechświatem, a pierwszym krokiem podczas zabiegu jest odprężenie Klienta, ponieważ rozluźniona skóra „pokazuje” mi więcej i szybciej się odnawia. A regeneracja skóry to kluczowa kwestia w walce ze stresem, i odwrotnie – wypoczęta skóra efektywniej się naprawia.
- Każdy Klient to inna opowieść. Większość osób otwiera się podczas zabiegu, chcą mówić, niektórzy milczą. Ale to nie ma znaczenia, ponieważ zabieg jest skuteczny w obydwu przypadkach.
- Skóra potrzebuje odetchnąć, nie zawsze możemy wsiąść do pociągu byle jakiego. Uważam, że takim swoistym urlopem dla skóry może być zabieg kosmetyczny dający odpocząć zmęczonej cerze.
- Uczę Klientów, jak szanować anatomiczne i fizjologiczne potrzeby skóry. Jeżeli chcą jeszcze bardziej poprawić jej jakość, to namawiam ich, aby wykorzystywali pogodę i zaczęli systematycznie wychodzić na spacery czy uprawia sport. Najnowsze badania dowodzą, że regularne ćwiczenia mogą być kluczem do odwrócenia procesu starzenia się skóry. Naukowcy z Kanadyjskiego McMaster University w Ontario podali, że wpływ na to mają miokiny, czyli cząsteczki wytwarzane podczas pracy mięśni.
- Jednym ze sztandarowych wrogów skóry jest stres, a walka z nim powinna być strategiczna. Jeśli myśl o pracy uparcie powraca, nawet kiedy tego nie chcesz, to nie wypieraj jej nerwowo. Psycholodzy przestrzegają przed efektem „sprężyny”: kiedy próbujesz o czymś nie myśleć, ściskasz tę myśl jak sprężynę. Efekt jest taki, że myśli powrócą ze zdwojoną mocą – jak sprężyna, która prędzej czy później wysunie ci się z palców i strzeli! Dlatego warto pozwolić sobie na 5-10 minut zastanowienia nad tym, co dzieje się np. w firmie, a potem po prostu zająć się tym, czym w czasie wolnym zająć się naprawdę warto. Dla zdrowia i urody.
- Sekret szczęścia i zdolność do łagodzenia napięć tkwi w umiejętności czerpania radości z małych szczęść. Bo ile razy w życiu spotyka nas to naprawdę bardzo, bardzo wielkie szczęście? Dwa, trzy, na palcach jednej ręki można policzyć takie wydarzenia. Reszta naszego życia to wędrówka pod górę i to po wyboistej, krętej drodze. Wspinając się, możemy czasem przystanąć i zobaczyć tu kwiatek, tam piękny widok, gdzie indziej krzak słodkich malin. Trzeba się rozglądać w poszukiwaniu tego, co nam się podoba, a nie tego, co nam się nie podoba.
- Świadomi praw i obowiązków wynikających z dbania o skórę, wiele osób wciąż popełnia błędy. Dowód? Bardzo proszę. Aż 73 procent nie zawsze używa kremów ochronnych, a to pierwszy skrzypek w orkiestrze błędów, której gra prowadzi do cudownego finału, czyli zdrowej i silnej skóry.
- Wiele osób zwierza mi się, że od dłuższego czasu chce do mnie zadzwonić, aby umówić się na zabieg. Ale albo było już za późno na telefonowanie, a w ciągu dnia zapominali, albo są też takie osoby, które opowiadają, że zaniedbali skórę i odkładali wizytę w obawie przed „konfrontacją”. Podobno prokrastynacja to nowa choroba cywilizacyjna, która polega na chorobliwym odkładaniu obowiązków. Dlaczego tak się dzieje? Powodów każdy może znaleźć tysiące. Odkładane sprawy nie znikają, lecz się spiętrzają, do tego grona należą także zaniedbania pielęgnacyjne.
- Najczęstsze „schorzenie” skóry moich nowych Klientów, ale śmiem sądzić, że dotyczy to ludzi w naszej szerokości geograficznej, to przesuszenie skóry. Występujące latem objawia się nadwrażliwością, zimą towarzyszy mu m.in. zaczerwienienie, uczucie ściągnięcia. Nic miłego.
________________________________
Moją dewizą są słowa Paulo Coelho, że warto być niczym bijące źródło, nie zaś, jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda.