Niebawem odbędzie się w Warszawie Kongres LNE o obiecująco brzmiącej nazwie: Bye bye trądzik. Pojadę. Wejściówki wykupione. LNE to nie tylko wiodące czasopismo branżowe, które pomogło mi poznać, odczuwać i zrozumieć branżę beauty.
Z tego rodzi się przecież profesjonalizm, ale po zdobyciu tytułu Kosmetyczki Roku to również mój partner zawodowy, dla którego przygotowałam na przestrzeni lat wiele artykułów, miałam przyjemność brać udział w wystąpieniach i wykładach na jednej z największych scen kongresowych. Jestem także zdobywczynią prestiżowego trofeum Holistic Beauty Award, który został mi przyznany przez jury LNE.
Tak jak wspomniałam, niebawem spotkamy się podczas Kongresu Bye bye trądzik. Jestem bardzo ciekawa, co organizatorzy przygotowali tym razem i jaką wiedzę przywiozę z tego wydarzenia. Człowiek ma zdolność uczenia się przez całe życie. Chcę skuteczniej rozwiązywać zdrowotne problemy skórne moich Klientów. Chodzi mi o to, by zwiększać swój „repertuar” i opracować NAJlepszą instrukcję obsługi skóry trądzikowej.
O trądziku napisałam wiele tekstów, z oddaniem, z doświadczeniem, ale i z pasją. Właściwie to nawet nie wiem, co mogłabym jeszcze dodać. Ale spróbuję. To choroba, która może pojawić się znienacka i potrafi obrzydzić życie niejednemu człowiekowi i niejednej profesjonalistce. Wiem, co mówię.
Trądzik jest przyczyną kompleksów, może pozostawić na skórze twarzy, pleców, dekoltu niemiłe pamiątki na wiele lat. Sądzę, że z powodu trądziku moi Klienci najczęściej trafiają do gabinetu dermatologicznego. To jest chyba jedyne schorzenie z powodu którego – PROSZĘ – Klientów, aby udali się do lekarza. Mam zaufaną, skuteczną i oddaną pacjentom lekarkę.
Moja pielęgnacyjna rola
Leczenie trądziku wymaga cierpliwości i systematyczności. Trwały efekt uzyskuje się dopiero po kilku miesiącach nieprzerwanej terapii z wykorzystaniem leków przeciwtrądzikowych. Moja rola w terapii polega, m. in. na zdiagnozowaniu choroby skóry, dobraniu odpowiednich preparatów i zabiegów pielęgnacyjnych o działaniu nawilżającym, kojącym i wzmacniającym, tak aby wspomóc przeciwtrądzikowe działanie leków, a także złagodzić przesuszenie skóry wywołane farmaceutykami.
Metryka trądziku
- U podnóża zmian trądzikowych leży zarówno genetyka, jak i hormony. Tendencję można odziedziczyć po rodzicach, jednak kluczowe znaczenie w jego pojawieniu się ma zwiększona aktywność hormonów androgennych. Wywołują one wzmożone wytwarzanie łoju oraz przerost gruczołów łojowych.
- Ponadto trądzik może nasilać stres, nieodpowiednia pielęgnacja, złe nawyki żywieniowe (produkty spożywcze posiadają wysoki indeks glikemiczny, np. słodycze, cukier, białe pieczywo, produkty wysoko przetworzone) oraz leki które mogą nasilać zmiany trądzikowe.
- Według mnie trądzik to nie tylko problem dermatologiczny. Zmiany widoczne na skórze czynią z trądziku także poważny problem kosmetyczny, psychologiczny, społeczny. Osoby ze zmianami trądzikowymi na skórze wstydzą się swojego wyglądu, mają niską samoocenę, wycofują się z życia społecznego, przeczytałam, że mają problemy ze znalezieniem pracy, nawet popadają w depresję. Z badań wynika, że trądzik powoduje większy dyskomfort psychiczny niż bycie chorym na padaczkę, astmę czy cukrzycę.
Trądzik… i co dalej?
- Na blogu znajdziecie artykuł zatytułowany: Trądzik to nie pryszcz, w którym zawarłam informacje o pielęgnacji cery trądzikowej, rodzajach trądziku i co za tym idzie formach leczenia. Można powiedzieć, że jaki trądzik, takie leczenie. Artykuł (tak sądzę) dobrze się czyta, posiada zwartą treść, samo mięsko.
- Kolejny tekst o trądziku nosi tytuł: Trądzik – fakty i mity. Odpowiadam w nim na ważne pytania, a mianowicie jak leczyć łagodne zmiany trądzikowe, czy można wyciskać zaskórniki i krostki. Ten tekst dedykuję osobom młodym, które wpadają (często) w wiele pułapek pielęgnacyjnych, mitów. Pragnę, aby kierowali się zdrowym rozsądkiem, rozwagą, leczyli i skutecznie pielęgnować skórę.
- To artykuł – niespodzianka, ponieważ o trądziku i jego leczeniu opowiada Pani Justyna, moja Klientka, która dwukrotnie poddała się leczeniu trądziku. To osoba niebywale systematyczna, zdyscyplinowana, odpowiedzialna, która w szczery sposób opowiada o leczeniu, odczuciach. Mam nadzieję, że wyznanie osoby, która przeszła przez trądzikowe „piekło” otworzy oczy wielu osobom na terapię, leczenie i pielęgnację skóry.
Sposób na zdrowie skory
- Mam nadzieję, że każdy z wyżej wymienionych tekstów da Wam wskazówki i przysłowiowego „motywującego kopniaka” by zadbać o kondycję skóry trądzikowej, a co za tym idzie o jej zdrowie. Liczę również na to, że atmosfera tekstów przyciągnie Was do mojego Gabinetu. Jest w nich bowiem szacunek dla każdego Klienta, nawet dla tego stojącego w opozycji do akceptacji tego, że trądzik, to nie dysfunkcja, nie defekt, tylko choroba skóry.
- Systematycznie poszukuję sposobu na odzyskiwanie zdrowia skóry zamiast odnajdywania powodów do godzenia się z chorobą. Nie lubię mobilizujących narzekań chorych i opowieści o „nieuleczalności trądziku”. Uważam, że dziś wzmianka o genetycznym podłożu choroby stała się zasłoną niewiedzy i bezczynności, zastępującą w tym względzie niegdysiejsze pojęcie „fatum”.
- Wiedza o cechach naszego genotypu i wynikających z nich potencjalnych konsekwencjach może i powinna służyć zapobieganiu chorobie i walce z nią. Dlatego, gdy słyszę tekst: mój tata też miał taką cerę, samo przejdzie, to tylko chwilowa dysfunkcja skóry, to nie chcę nikogo na siłę namawiać na leczenie dermatologiczne, ale opowiadam o jego skuteczności, które wsparte odpowiednią profesjonalną pielęgnacją kosmetyczną czyni cuda.
- Zbilansowana terapia przeciwtrądzikowa krąży po orbicie spektakularnych efektów terapeutycznych. Wiem co mówię!