Z wielką przyjemnością pragnę podziękować Oldze Gieraga za wszystko. A jest tego tak wiele, że nawet nie wiem od czego zacząć. Olga wierzyła we mnie, zanim ja uświadomiłam sobie, że mam dość pomysłów i talentu ;-) by to, czym żyję przekształcić w blog kosmetyczny. Namawiała: Ewuniu, pisz dla nas porady kosmetyczne, abyśmy mogły właściwie pielęgnować swoje buzie.
Olga posiada zdolności pedagogiczne, poczucie humoru, jest przenikliwa i niebywale pomocna. Jednocześnie asertywna, wolna od przesądów i skuteczna w działaniu.
Jest moim aniołem, zawsze pojawia się, gdy Jej potrzebuję i jak dobry duszek pomaga wyjść z pierepałki. To najserdeczniejszy przyjaciel.
W moim domu krążą anegdoty, że jak tylko pojawia się jakaś przeszkoda, to od razu chcę ją skonsultować z Olgą. Wiem, że przyjaźń ze mną to maraton, a nawet sprint, ponieważ każdego dnia wylęgają się u mnie różnobarwne ;-) sprawy, które muszę koniecznie – szybko przeanalizować z Olgą.
Za ogromną cierpliwość, miłość, wyrozumiałość i zrozumienie
bardzo, bardzo Ci Olguś dziękuję.