Cenię LNE za rzetelność i różnorodność tematyczą. Z przyjemnością co dwa miesiące odbieram swój egzemplarz czasopisma. Lubię czytać o nowościach z zakresu kosmetologii, medycyny, fizjoterapii, dietetyki, których za każdym razem wypatruję niczym Magellan nowych lądów.
LNE ma dla mnie również wymiar duchowy, ponieważ to na jego łamach zadebiutowałam jako autor artykułów. Dokładnie pamiętam ten dzień i pierwszy tekst=wywiad ze mną, który pojawił się w styczniu 2014 roku po zdobyciu szacownego tytułu Kosmetyczki Roku 2013. Od tamtego czasu regularnie współpracuję z LNE, co jest dla mnie wielkim zaszczytem.
Ucieszyłam się, że w lipcowo – sierpniowym numerze czasopisma znalazł się artykuł, w którym wypowiadam się na temat profesjonalnej pielęgnacji kosmetycznej, a dokładniej mówiąc, opisuję tę nowoczesną technologię, którą wykorzystuję w Gabinecie.
Codziennie podejmuję dziesiątki małych i wielkich decyzji. Czym się wówczas kieruję? Zrobieniem tego, co słuszne, dobre i wartościowe w moim przekonaniu. Każdy z nas ma w swoim życiu cele, ambicje do których nieprzerwanie dąży. Jedną z moich jest prowadzenie bloga i „publiczne” wypowiadanie się na tematy zawodowe, czyli kosmetyczne. Gdy moje teksty pojawiają się w LNE to dodatkowy powód do radości.
Anielski Kongres – jubileuszowy i zniewalający
Artykuł napisałam wspólnie z Hanną Dolecką i Katarzyną Bołądź. Jest on swoistą relacją z naszego wystąpienia podczas 40. Jubileuszowego Kongresu LNE w Krakowie, a jego tytuł brzmiał „Moja wybrana technologia – z czym ją łączę?”. Każda z nas miała sposobność wypowiedzieć się na temat technologii, którą wykorzystuje w swojej codziennej pracy zawodowej.
Z naszymi wypowiedziami można się zapoznać, czytając najnowszy numer LNE. W wydaniu papierowym artykuł nosi tytuł „Technologie w służbie piękna”. Miałam sposobność napisać wstęp do artykułu oraz opowiedzieć o kilku propozycjach zabiegowych. Teraz w telegraficznym skrócie opowiem Wam, co zawarłam we wspomnianym tekście.
Kosmetyka profesjonalna
Uważam, że kosmetologia to potęga, w którą można włożyć wszystko co wypracowane i najszlachetniejsze z innych dziedzin: odpowiedzialność za pacjenta z medycyny, troskliwy i czuły dotyk z fizjoterapii, skuteczność z farmacji i dietetyki, cierpliwość i empatię z psychologii, nowe rozwiązania technologiczne z chemii, fizyki oraz inżynierii. Pomimo tego jest dziedziną zachowującą pełna autonomię i cały czas się rozwijającą.
Połowa kosmetycznego sukcesu dla mnie to starannie przeprowadzony wywiad kosmetyczny i dobra diagnoza skóry. Druga połowa sukcesu to odpowiednio skomponowany zabieg i pielęgnacja domowa. Każdy zabieg jest kompozycją, w której składniki aktywne i wykorzystane technologie przeplatają się ze sobą i wykazują synergię działania.
Współczesna kosmetyka profesjonalna daje mi wiele nowych zawodowych możliwości, ale bazuję również na kosmetycznych korzeniach, wartościach, tradycji, wypracowanych technikach oraz szanuję prawa fizjologii skóry.
Oksybrazja – królowa łagodności i skuteczności
Z nowoczesnych technologii wybrałam oksybrazję, która jest mikrodermabrazją wodno-tlenową, a w której elementem działającym na skórę jest sól fizjologiczna i tlen. Bardzo często mówię o niej, że jest biozgodna, ponieważ posiada bardzo dużą liczbę wskazań zabiegowych przy małej liczbie przeciwwskazań. A są nimi: opryszczka, stany zapalne zatok, nowotwory skóry, trądzik ropowiczy i skupiony. Natomiast zalety tego zabiegu są nie do przecenienia: odświeżenie skóry, usprawnienie keratynizacji, wzmocnienie płaszcza hydrolipidowego naskórka i ograniczenie wskaźnika TEWL, co jest najsprytniejszym sposobem nawilżenia. Do tego dochodzi wzmocnienie ścian naczyń i naturalnego mikrobiomu naskórka.
Potęga uniwersalności
Oksybrazja jest mi pomocna w zabiegach oczyszczających, hartujących ściany naczyń oraz kompozycjach nawilżających i dotleniających. To zabieg, który sprawdza się zarówno w terapii cer trądzikowych, jak i przy pielęgnacji cer zanieczyszczonych, naczyniowych oraz dojrzałych.
Zabiegi, które służą zdrowiu i urodzie
Wyższy stopień biologicznej czystości. Przy cerze zanieczyszczonej najpierw wykonuję umiejętne oczyszczanie manualne, następnie eksfoliację zaawansowanymi technologicznie kwasami owocowymi, których ciężar cząsteczkowy, stężenie i ph dobieram precyzyjnie do indywidualnych potrzeb skóry, a następnie delikatną i dość krótką oksybrazję – do trzech minut i trzech barów. Przy takich wskazaniach pielęgnacyjnych i przy tak skomponowanym zabiegu oksybrazja pełni w nim funkcję kojącą, antyseptyczną i równoważącą mikroflorę naskórkową.
Czym ukoić skórę? Zupełnie inaczej przedstawia się zabieg do cery naczyniowej, w którym wykonuję oksybrazję bezpośrednio po eksfoliacji, korzystając z tego, że połączenia pomiędzy komórkami warstwy rogowej są wówczas rozluźnione. Oksybrazja w tak zaplanowanej kompozycji staje się dopełnieniem oczyszczania skóry, ale również nawilżeniem, ukojeniem i wzmocnieniem jej struktur ochronnych. Są to najważniejsze wskazania przy pielęgnacji cery naczyniowej, a taki zabieg potrafi ukoić nawet największego wrażliwca.
Rewitalizacja przez duże „R”. W kwestii cery dojrzałej opracowuję inny projekt. Zabieg rozpoczyna piętnastominutowa oksybrazja (do sześciu barów), która jest zarazem masażem liftingującym, rewitalizującym oraz odświeżającym skórę, zaś eksfoliację (peeling przy użyciu „zaufanych” kwasów owocowych) wykonuję po niej. To bardzo ważne przy cerze dojrzałej, a takie przygotowanie skóry pomaga w konsumpcji składników aktywnych z preparatów kosmetycznych nakładanych w dalszej części zabiegu i podnosi jego efektywność.
***
Jest to oczywiście schematyczna propozycja, a zabiegi każdorazowo modyfikuję i dostosowuję do indywidualnych potrzeb pielęgnacyjnych Klientów. Moje motto zawodowe brzmi „Tam gdzie się kończy schemat, zaczyna się prawdziwa, szlachetna i profesjonalna pielęgnacja”.
Ewa Wasiak Kosmetyczka Roku
Gabinet Kosmetyczny Łódź – Bałuty
ul. Srebrna 33 Tel. 601 891 506