Możliwości regeneracyjne skóry są ogromne, nie możemy jednak liczyć na to, że będzie ona nam służyć bez końca – bez względu na to, jak ją traktujemy. Skóra, szczególnie twarzy, narażona jest na działanie czynników zewnętrznych, jak mróz czy wiatr. Nie ma w tym nic odkrywczego. Dlatego bezwzględnie powinniśmy stosować kremy ochronne, lipidowe, wzmacniające.
Zdrowa skóra potrafi dostosować swoją aktywność do bieżącej pielęgnacji. Potrafi też wiele znieść. Jednak gdy przez dłuższy czas nie dostarczamy jej „pożywienia”, zaczyna się problem. Długotrwałe wystawianie skóry na słabą, skąpą, niewłaściwą pielęgnację prowadzi do zjawiska, które nazywam błędnym kołem pielęgnacyjnym.
Pielęgnacja jest kluczem, który otwiera zamek w komórkach skóry, dzięki czemu składniki dostają się do skóry właściwej. Oczywistym jest, że nieustanne majstrowanie przy tym zamku sprawi, że skóra odmówi współpracy, dlatego powtarzam, że pielęgnacja musi/powinna być skonfigurowana z potrzebami skóry.
Bardzo zwracam uwagę na to, aby moi Klienci mieli opracowany model domowej pielęgnacji skóry, ponieważ rozsądne i systematyczne działania są NAJlepszą prewencją. Ewentualne „grzeszki” są nieuniknione, ważne, aby nie było ich za dużo ;-) Nawilżanie to podstawa, ale równie istotne jest uszczelnianie płaszcza lipidowego.
Nie nawilżysz, nie polecisz…
- Naukowcy z firmy Chanel badali zachowanie skóry podczas ośmiogodzinnego lotu. Nawilżenie skóry mierzono pięciokrotnie: na lotnisku, 30 minut po starcie, po upływie dwóch, czterech i sześciu godzin lotu. Rejestrowano też temperaturę i wilgotność powietrza w kabinie. Już po trzech godzinach lotu skóra stała się przesuszona i szorstka. Po ośmiu wyglądała jak po przebyciu Sahary. Wilgotność w samolocie jest niższa niż na pustyni, a silne wahania ciśnienia prowadzą do odwodnienia naskórka. Poziom wilgotności równy 46% w chwili startu spada do 9,8% po dwóch godzinach lotu. A minimalny komfort daje skórze 20% wilgotności.
Joga dla twarzy
- Wszystkie mięśnie potrzebują gimnastyki. Jeśli pamiętamy o tym, nasza skóra jest ładniejsza i bardziej napięta. Warto pamiętać także o gimnastyce twarzy, np. kilku ćwiczeniach jogi rano i wieczorem. W każdej pozycji policz do 10. Ćwiczenia należy powtarzać 5-10 razy:
- 1 Wypuść powietrze. Otwórz szeroko oczy i usta. Wysuń język daleko na brodę.
- 2 Rozciągnij usta na boki, pokazując zęby jak w bardzo szerokim uśmiechu.
- 3 Wciągnij policzki tak, by usta złożyły się w dziubek.
- 4 Unieś górną wargę jak najwyżej, odsłaniając zęby.
- 5 Wysuń brodę jak najbardziej w przód, napinając mięśnie podbródka.
Higiena tak, przesada nie
- Wieczorem musimy koniecznie oczyścić skórę nie tylko z brudu i kurzu, ale też z resztek kosmetyków. Trzeba to zrobić preparatem do demakijażu dobranym do rodzaju skóry, a następnie spłukać wodą. Jeżeli skóra jest wrażliwa i nie znosi kontaktu z wodą z wodociągów, najlepiej użyć toniku, płynu micelarnego, wody różanej, wody w aerozolu.
- Peelingi używane mądrze i w odpowiednim momencie nie tylko rozjaśniają cerę, ale też stymulują skórę do wytwarzania nowych włókien elastycznych. Skóra po złuszczaniu jest bardziej wrażliwa na promieniowanie UV.
- Skórę należy myć, peelingować, ale z głową, ponieważ obdarta ze struktur ochronnych staje się podatna na alergie. Alergie wzięły się prawdopodobnie stąd, że ludzki układ odpornościowy w drugiej połowie XX wieku przestał zajmować się walką z pasożytami i licznymi drobnoustrojami. Spowodowane to było postępem higieny, medycyny, kosmetyki… Zmienił się styl życia. Mamy coraz mniej kontaktu z antygenami bakteryjnymi. Prowadzimy coraz bardziej sterylne, pełne chemii życie.
- Obserwuję to także w mojej dziedzinie. Gdy pojawiają się nowi Klienci i proszę ich o opowiedzenie o działaniach pielęgnacyjnych, to głównym punktem programu jest mycie, peelingowanie, szorowanie, przecieranie, normalizowanie… Gdy proszę o przyniesienie domowych kosmetyków, abym mogła poznać nawyki i działania domowe, to kosmetyki, że tak powiem – myjące, zajmują prawie całą torbę. Za każdym razem myślę wtedy, że trafił mi się kolejny czyścioch. Oczywiście czynię to z wielką sympatią i rozrzewnieniem, ale taka jest prawda.
- Napisałam kiedyś artykuł na ten temat, podaję link do niego, ale ogólnie mówiąc, to rodzice, oczywiście w dobrej wierze, od samego początku popychają dzieci w tym kierunku. Proszę popatrzeć na młode mamy opiekujące się dziećmi choćby na placach zabaw. Nagminnie sięgają po pudełko z chusteczkami, które są nasączone substancjami bakteriobójczymi i kompleksem alkoholi. I one tymi chusteczkami dezynfekują nie tylko dziecko, ale także jego zabawki, powierzchnie, na których się bawi, czy meble. W związku z tym ekspozycja małego, młodego człowieka na antygeny bakteryjne jest bardzo mała.
- Te antygeny mają zdolność pobudzania odpowiedzi immunologicznej w prawidłowym kierunku, zdecydowanie nie alergicznym.
- To, co bardzo ważne dla skóry, to aby nie palić papierosów – ani biernie, ani czynnie. Zatem powtórzę: „Czystość tak, ale bez przesady!”. Wietrzyć, hartować, chodzić na basen, na spacery, pielęgnować skórę zgodnie z jej potrzebami.
Wespół zespół
- Dziś Gabinety Kosmetyczne często zastępują gabinety lekarskie, w tym dermatologiczne, a terapeuci skóry, profesjonalne kosmetyczki chcą zaproponować skuteczną terapię w ramach szeroko pojętej opieki kosmetycznej. Wprowadzanie takich rozwiązań przynosi wiele korzyści. Bardzo cenna jest również współpraca pomiędzy profesjonalistami. Dobry, skuteczny dermatolog i specjalista z dziedziny medycyny estetycznej to cenne wsparcie dla kosmetyczki.