Wszystkich miłośników szeroko pojętej branży beauty zapraszam do Empiku. Ciepłe LNE (dosłownie i w przenośni) już na półkach tej księgarni. :-)
Dzisiaj Pan listonosz dostarczył mi noworoczne wydanie LNE. Od wielu lat jestem pod wielkim wrażeniem tego czasopisma. Jest ono dla mnie lekturą obowiązkową ze względu na merytoryczną zawartość, ale również znajduję tam cenne porady, które systematycznie wcielam w życie. Gratuluję Redakcji umiejętności utrzymania stałego, wysokiego poziomu.
Reasumując: jesteście wyjątkowi w mądrości słów i szacie graficznej. Życzę, abyście zawsze byli tak doskonali.
Moja radość jest tym większa, że w najnowszym wydaniu dwumiesięcznika znajdują się moje pokongresowe spostrzeżenia, wspomnienia, mini relacja z Kongresu. Artykuł w wersji maxi udostępniłam na blogu, pt. 38. Kongres LNE – podsumowanie.