Kochani, farbowanie i kształtowanie łuku brwiowego to zabieg upiększająco-pielęgnacyjny, który jest w ofercie mojego Gabinetu od samego początku jego istnienia. To usługa kosmetyczna, która, podobnie jak wszystkie inne, cały czas ewoluuje.

Co zmieniłam w  kwestii stylizacji brwi? Wprowadzam coraz nowocześniejsze preparaty, przemianom uległ sposób przygotowania skóry i włosów do zabiegu, udoskonalam technikę kształtowania łuku brwiowego i wyznaczania geometrii brwi, sposób dobierania koloru, czas barwienia i metoda aplikacji preparatu nadającego kolor.

Można zatem śmiało powiedzieć, że zmieniło się wszystko. No… może prawie wszystko.

Z miłością i pasją o stylizacji brwi

Bardzo, ale to bardzo lubię pielęgnować brwi. Uważam, że ich kształt i ich uporządkowanie oraz kolor wpływa na urodę. To według mnie podstawowy i zatem bardzo ważny zabieg przyozdabiający twarz, aż chce się powiedzieć – uśliczniający!

Często też nazywam go „robieniem kosmetycznych porządków na twarzy”. Wiem, że to mało poetyckie porównanie, ale gdy zgłasza się do mnie Klientka na zabieg pielęgnacyjny i jednocześnie zaznacza, że nie chce, abym wyregulowała jej brwi (a one tego pilnie potrzebują), to bałagan wokół oczu mnie rozprasza i marzę, aby się go pozbyć. Tak już mam!

Czy wykonuje Pani hennę?

Oczywiście, że wykonuję, powiem nawet więcej: cały czas dopracowuję każdy szczegół zabiegu. Jestem wręcz zakochana w stylizacji brwi. Zdarza mi się, że gdy patrzę na kogoś, widzę jedynie brwi. Dzieję się to wszędzie: w sklepie, w metrze, w pociągu, w kawiarni… Przyglądam się im bacznie i zastanawiam, co bym ewentualnie zmieniła, poprawiła albo wręcz przeciwnie – zachwycam się nimi i podziwiam z oczarowaniem.

Mam wrażenie, że „henna” stała się (przez jakiś czas) takim niechcianym zabiegiem. Koleżanki z branży beauty podzieliły się na klika grup.  Jedne zajęły się szeroko pojętą kuracją cer trądzikowych i to zagadnienie terapeutyczne je pochłonęło, drugie oddały się pielęgnacji stóp, a podologia stała się ich naturalnym środowiskiem zawodowym, trzecie połknęły bakcyla trychologii, kolejne zafascynowały się makijażem permanentnym, jeszcze następne na końcu drogi zawodowej widzą „strzykawkę”, a znowuż jeszcze inne uwielbiają pracę z aparaturą. W tym wszystkim henna stała się takim niechcianym dzieckiem, które nie pasowało do żadnej koncepcji. Być może to duże uproszczenie, ale nie w tym rzecz.

Zakochana w brwiach :-)

W moim Gabinecie stylizacja brwi zawsze była traktowana poważnie. Nigdy nie pomyślałam o niej, że to zabieg drugiej kategorii. Wręcz przeciwnie, zawsze była arcyważnym zabiegiem, który określałam jako pielęgnacyjny i dopiero później upiększający. Choć jedno i drugie jest ważne. Przez wszystkie lata pracy systematycznie ulepszałam zabieg, poprawiałam technikę manualną, poszukiwałam preparatów naturalnych z jak najmniejszą ilością chemii.  

Obecnie zauważyłam, że pozycja – zabiegu pielęgnacyjnego brwi -wśród różnorodnych zabiegów się zmienia=zmieniła i łuk brwiowy niczym triumfalny wraca na jako temat Kongresów, wykładów, warsztatów… To miód na moje serce.

Henna mocna, czy słaba?

Mocna czy słaba? Już się nie nabieram na te dwa słowa. Ani delikatności, ani wyrazistości nie zmierzymy niczym poziomu cukru we krwi. Te dwa określenia są bardzo subiektywne i jednocześnie niemiarodajne. Pamiętam, że dawno, dawno temu, gdy byłam świeżo upieczoną kosmetyczką, wykonywałam hennę zgodnie z prośbą klientki słabą (w moim odczuciu henna była „naturalna”, czyli w mniemaniu Klientki słaba, a ta chciała ją dużo bardziej wyrazistą). Według mnie tak intensywny kolor dawno już przekroczył granice delikatności. Bywały oczywiście również odwrotne sytuacje. Po tylu doświadczeniach mam zupełnie inną technikę dobierania koloru, a paleta kolorystyczna jest naprawdę imponująca.

Co jest ważne w zabiegu farbowania włosów brwi?

Aż kusi mnie, aby odpowiedzieć, że WSZYSTKO. Serio! Sam zabieg zyskał na popularności i co za tym idzie jakość jego wykonywania. Jest traktowany bardzo poważnie i to nie tylko jako zabieg upiększający, ale również pielęgnacyjny.

Hennę, tak jak każdy zabieg pielęgnacyjny dzielę na kilka części: wstępną, podczas której przygotowuję skórę i włosy do zabiegu, myję szamponem, a na koniec dokładnie usuwam resztki preparatu ze skóry i włosów. Jeżeli jest taka potrzeba, wykonuję peeling przy użyciu delikatnego kosmetyku i szczoteczki. W tej części również diagnozuję skórę i rodzaj włosów (grubość, porowatość, puszystość). Tak przygotowana brew i skóra stanowią dla mnie idealny materiał do działania.

Kolejną część zabiegu stanowi nadanie oczekiwanego kształtu i oczekiwanego koloru. Jeżeli kształt i kolor brwi stanowią najważniejszy efekt, to ta właśnie część zabiegu jest jego kręgosłupem. Na koniec muszę posprzątać po sobie czyli uporządkować pole zabiegowe i ocenić efekty swojej pracy. Niby tylko tyle, a ja mówię, aż tyle. To wszystko przedstawiłam w wielkim uproszczeniu, dokładniej przedstawię niebawem!

Jak często można wykonywać hennę?

Zalecam trzytygodniową przerwę pomiędzy zabiegami. Dwa tygodnie to troszkę za mało. Nie raz, nie dwa pytano mnie, czy henna się zmyje. Zmyje, wyłuszczy, zblednie… Podobnie jak zmyje się farba z włosów czy lakier z paznokci, a włosy i paznokcie odrosną. Samo życie. Natury się nie oszuka.

Jaka jest różnica pomiędzy „tradycyjną” henną a pudrową?

Henna pudrowa jest zdrowsza i ma bogatą paletę kolorystyczną. Uważam, że są to najważniejsze kryteria przemawiające na korzyść henny pudrowej. Henna pudowa nazywana jest również organiczną, zawiera bowiem składniki naturalne, co wpływa na kondycję włosów, a skoro taki zabieg nazywam pielęgnacyjno – upiększającym, nie mogę zapominać, że słowo „pielęgnacyjny” zobowiązuje mnie również do poprawienia kondycji włosów łuku brwiowego.

Czy można wykonywać hennę na brwiach „permanentnych”?

Wykonuję hennę na brwiach po wcześniej wykonanym makijażu permanentnym, ale dopiero po pełnym zagojeniu naskórka. Osobiście zalecam wykonanie henny 2 – 3 miesiące po wykonanym makijażu permanentnym. Najlepszym rozwiązaniem jest zapytanie się osoby wykonującej taki zabieg, po jakim czasie zaleca wykonanie henny. Jednak ja, tak jak wspomniałam wcześniej, podejmuję się wykonania takiej pielęgnacji po około 3 miesiącach.

Henna organiczna sprawdza się w sytuacji, gdy makijaż permanentny brwi powoli traci bądź już stracił kolor, pojawiły się ubytki i należy je uzupełnić, wyrównać i uszlachetnić kształt łuku brwiowego.

Czy wykonuję próbę uczuleniową przed wykonaniem henny?

Jeżeli zgłasza się do mnie osoba, która nigdy nie farbowała włosów, nie kolorowała brwi, czyli nigdy nie miała kontaktu z taką procedurą, to wykonanie próby uczuleniowej jest jak najbardziej wskazane. Wykonuję próbę uczuleniową 48 godzin przed wykonaniem zabiegu. Stałym Klientom mojego Gabinetu nie wykonuję każdorazowo próby uczuleniowej przed wykonaniem henny.

Wpadnij do Kosmetyczki Roku na stylizację brwi
Gabinet Kosmetyczny Łódź Bałuty ul. Srebrna 33
Tel. 601 891 506


2020-03-07T10:05:31+01:0020/02/2020|Kategorie: Henna i makijaż|Tagi: , |
Przejdź do góry