Zapraszam do lektury artykułu o moich kierunkowskazach, tych kosmetycznych jak i pielęgnacyjnych, o których ogólnie można powiedzieć: zawodowych. Wydaje mi się, że oferta Gabinetu jest bardzo dobrze skomponowana. Z drugiej zaś strony ciągle coś zmieniam, poszukuję nowych rozwiązań, ponieważ uważam, że nadszedł czas na… płodozmian.

Pomimo tego, że systematycznie poszukuję nowych rozwiązań, to od dawien dawna stawiam na kosmetyczną klasykę, czyli odbudowę naturalnych barier skóry – od odbudowy płaszcza hydrolipidowego po wzmocnienie naturalnej mikrobioty skóry.

Takie wskazania pielęgnacyjne stanowią moje motto zawodowe. Te wartości wyrażam w codziennej pracy, są częścią składową każdego zbiegu. Jestem bardzo dumna z tego, że już dawno wybrałam taki kierunek pielęgnacji skóry i że został on doceniony. To wyraz mojej kosmetycznej intuicji.

Zaangażowanie na trzysta procent

Musimy znać potrzeby swojej cery, a wielu z nas kompletnie nic nie wie o swojej skórze. Powinniśmy uświadomić sobie, co jej szkodzi, a co służy; i to co jest równie ważne – nie trwonić jej potencjału. Bywa również tak, że nowe Klientki „biczują się” z powodu traktowania swojej skóry po macoszemu. W takich przypadkach najczęściej mówię, żeby włączyły „reset” i zaczęły od nowa.

Od Klientów oczekuję zaangażowania na dwieście, a nawet trzysta procent. Wiem, że tylko wtedy można uzyskać NAJlepsze efekty. Wystarczy stworzyć dobry plan pielęgnacji przystający do prawdziwej natury danej cery. Mamy obowiązki wobec swojego ciała, a skóra jest bez wątpienia narządem, wobec którego mamy bardzo wygórowane oczekiwania. Chcemy nie tylko, by doskonale funkcjonowała, ale również fantastycznie wyglądała. Ale pamiętajmy, że skóra może się także zbuntować.

Brakuje mi słów, by wyrazić radość, gdy Klienci ze mną współpracują. Słuchają porad i stosują się nich.

Co nowego w kosmetyce? Grunt to nawilżanie…

W ostatnich latach trendy kosmetyczne lubią się powtarzać. Systematycznie pojawia się coś nowego, jednak baza pielęgnacyjna pozostaje niezmiennie taka sama. Nawilżanie „rządzi” i to z taką samą mocą. Na ostatnim Kongresie LNE poruszano wiele kwestii pielęgnacyjnych, ale na pierwszym planie były właśnie zabiegi nawilżające i wzmacniające barierę obronną skóry.

Skóra jest perfekcyjnym „płótnem” do pielęgnacji. Gdy trafia do mnie Klient ze skórą suchą jak wiór, zawsze zaczynam od jej nawilżenia. W przeciwnym razie nie ruszymy z miejsca…

Podczas wystąpienia na Kongresie powiedziałam, że wszyscy „wysychamy”. Od razu dodałam, że wiem, że nie jest to określenie eleganckie, ale nie zawsze udaje się, żeby było wytwornie i obrazowo. Samo słowo kojarzy mi się z praniem wywieszonym na świeżym powietrzu i muskanym przez delikatny wiatr. Tak właśnie jest. Wysychamy z każdą kroplą potu i każdym oddechem. Dodatkowo wraz z wiekiem i dojrzewaniem, a także starzeniem się skóry dokonują się w nas przemiany biochemiczne i fizjologiczne, które jeszcze tylko potęgują tę suchość. Można bez przesady powiedzieć, że stale tracimy wodę i że żaden z narządów naszego ciała nie będzie bez niej dobrze funkcjonował.

Woda wspomaga bowiem jasne myślenie, poprawia koncentrację, reguluje temperaturę ciała, ciśnienie krwi i trawienie, oczyszcza organizm, wypłukując z niego szkodliwe produkty przemiany materii, wpływa na jakość włosów, paznokci czy wreszcie skóry. Każdorazowo zatem omawiam z Klientami konieczność nawilżania skóry zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz.

Kosmetyka w zgodzie z naturą

Kocham naturę, godzinami mogę się gapić na morze. Kocham zwierzęta. Walczę o poprawę ich losu. Uwielbiam kosmetyki z ekstraktami roślinnymi, bez składników pochodzenia zwierzęcego. Uważam, że powinniśmy eliminować produkty pochodzenia zwierzęcego nie tylko ze swojej diety, ale także z innych sfer życia, nie wyłączając z tego pielęgnacji i kosmetyki. Te wartości wykorzystuję w codziennej pracy w Gabinecie i życiu codziennym.

Zwrot w kierunku natury nie jest dla mnie chwilowym trendem, ale stosowanym od wielu lat zdrowym wyborem i chyba mogę powiedzieć, że również postawą życiową. Sama działam na rzecz zwierząt i nie uznaję kosmetyków na nich testowanych. Uważam, że preparaty do pielęgnacji powinny być wypróbowywane pod względem dermatologicznym z udziałem osób z alergicznymi problemami, bez kontrowersyjnych procedur wdrożeniowych.

Pracoholiczka w wersji light

Codziennie pędzę do pracy, bo wiele chcę zrobić, bo czekają na mnie moi Klienci. Robię niby ciągle to samo, ale codziennie „tworzę” coś nowego. Każdy zabieg wykonuję inaczej, nie ma dwóch identycznych kompozycji. Nie pracuję schematycznie. Tam gdzie kończy się schemat, zaczyna się prawdziwa sztuka pielęgnacji!
Praca zawodowa jest ważnym elementem mojego życia. Dzięki niej jestem w pełni spełniona, ale nawet jeżeli jestem pracoholiczką, to jedynie w wersji light. Potrafię sumiennie i aktywnie odpoczywać, pielęgnując ogród, dom, koty… spacerując brzegiem morza, spotykając się z Przyjaciółkami.

Ewa Wasiak – Kosmetyczka Roku
Gabinet Kosmetyczny Łódź – Bałuty
ul. Srebrna 33 tel. 601 891 506


2021-01-15T11:38:04+01:0015/01/2021|Kategorie: O mnie, Pielęgnacja kosmetyczna|
Przejdź do góry