Majowo – czerwcowe LNE jeszcze ciepłe jest już w Empiku. Mam przyjemność zaprosić Was lektury mojego tekstu o oksybrazji.
Uwielbiam tę chwilę, gdy otrzymuję nowe wydanie LNE i znajduję w nim swój artykuł. Cieszy mnie każdorazow nowy numer czasopisma i fantastyczna porcja wiadomości, jednak tekst, którego jest się autorem, powoduje, że zadowolenie jest nieporównywalnie większe ;-)
Co tym razem zachwyciło mnie w LNE?
Ojjj, jest co czytać. Po pierwsze, zwróciła moją uwagę ,,złota myśl” od Redakcji pt. Co z tym czasem? na temat galopującego ,,czwartego wymiaru”. Tym razem autorkom tekstu, pomimo że to czasopismo z branży kosmetycznej, nie chodziło wcale o pojawiające się zmarszczki, lecz gigantyczne tempo, w jakim zmienia się kosmetyka, częstotliwość Kongresów i pośpiech, który towarzyszy wszystkim każdego dnia.
Ilona Kurczaba – Redaktor Naczelna LNE i Agnieszka Wróblewska – Zastępca Redaktor Naczelnej swoją wypowiedz kończą takim oto drugim pytaniem i przewrotną odpowiedzią: ,,Co zrobić z pędzącym czasem? Podchodźmy do tego na spokojnie… w końcu podobno szczęśliwi czasu nie liczą!”
Nowy numer LNE ma właśnie pomóc w złapaniu oddechu i naładowaniu baterii pozytywną energią. Został również tak zaplanowany, aby ułatwić czytelnikom delektowanie się nowinkami i informacjami z szeroko pojętej branży pielęgnacyjnej. Otwiera go (zaraz po relacji kongresowej) blok materiałów pod znakiem spa & wellnes, a w nim m. in. niezwykle inspirujący skrót raportu na temat metody mindfulness, którą w dużym uproszczeniu możemy określić jako ćwiczenie uważności – byciu świadomym tego, co się dzieje tu i teraz, skupieniu się na teraźniejszości. Jeżeli nie mamy nic wspólnego ze spa, to i tak warto poświecić choćby chwilę na lekturę tego działu, ponieważ elementy ,,wellness” możemy wprowadzać w nasze życie na wiele sposobów.
W samym sercu magazynu znalazły się zaś wskazówki, jak możemy dodać skórze energii, zapewnić jej zdrowy, młodzieńczy blask tym bardziej, że współcześnie chcemy nie tylko zmniejszyć zmarszczki mimiczne czy bruzdy, ale zależy nam na tym, by skóra odzwierciedlała młodzieńczość ducha i stanu umysłu, a w koncepcji energetyzacji skóry ważne są bowiem działania od wewnątrz i do zewnątrz, upiększający sen, stan zmysłów i właściwa pielęgnacja.
Kolejny interesujący tekst to artykuł dr Leśniowskiego pt. Szyja i dekolt: bagatelizowany problem. Autor opisuje, jak możemy poprawić wygląd tego obszaru ciała. Następne felietony, które należy przeczytać, dotyczą znieczuleń w zabiegach estetycznych, nowości w dermatologii estetycznej, oczyszczania organizmu jako niezbędnego elementu efektywnych terapii beauty & healthy aging. Jak wiecie, bardzo interesuję się uwalnianiem organizmu od toksyn, zdrowym stylem życia, odżywianiem… dlatego ,,pochłonęłam” go jednym tchem ;-)
Wśród tych piśmienniczych majstersztyków
znajdziecie mój autorski tekst na temat oksybrazji.
Czuję się niebywale wyróżniona tym, że spośród wielu profesjonalistów z branży LNE wybrało właśnie mój tekst i zamieściło go w dziele ,,Okiem eksperta”. Znacie mnie i wiecie, że nie nie mam w naturze obrastania w piórka. Chodzi mi natomiast o to, że jedno z najpiękniejszych i najwartościowszych kosmetycznych czasopism zainteresowało się moją opinią na temat pielęgnacyjny, a w tym konkretnym przypadku oksybrazji. To baaardzo miłe :-)
Jak wiecie, wykorzystuję oksybrazję w Gabinecie i mogę powiedzieć, że stanowi ona bez wątpienia moją chlubę. Stosuję ją w oczyszczaniu twarzy szczególnie wtedy, gdy chcę przejść z fazy aktywnej zabiegu do etapu uspokajającego skórę. Posługuję się nią również w zabiegach pielęgnacyjnych w przypadku cer potrzebujących rewitalizacji i regeneracji. To podstawowa pielęgnacja u osób z cerą trądzikową, tłustą, podrażnioną…
To by było na tyle ;-) więcej informacji znajdziecie w majowo – czerwcowym wydaniu LNE, które pachnie świeżością.