Jak działają lipidy? Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o swoistym SOS dla skóry w czasie zimowym (a właściwie nie tylko zimowym), a mianowicie „tłustym” sposobie na zdrową skórę przez cały rok.
Bardzo często po zdiagnozowaniu cery i rozpoczęciu gabinetowej profesjonalnej terapii pielęgnacyjnej proszę Klientów, aby systematycznie natłuszczali skórę. Gdy jest ona przesuszona i podrażniona, a płaszcz lipidowy dziurawy jak sito, nie uda się skutecznie i długotrwale jej nawilżyć ani ukoić, jeżeli nie dostarczymy jej lipidów.
Pierwsza linia obrony
Skórę chroni=okrywa płaszcz lipidowy. To warstwa tłuszczyku wyprodukowanego przez gruczoły łojowe, której zadanie jest całkiem proste, ale też i odpowiedzialne. Ma bowiem chronić nas przed mrozem, wiatrem, bakteriami, wirusami, grzybami, słońcem i niekontrolowaną utratą wody. W skórze znajdują się również inne tłuszcze, które są nam znane dzięki morfologii: to cholesterol i trójglicerydy. Gdy ich poziom we krwi jest za wysoki, grozi to miażdżycą. Ale dla skóry są bardzo ważne, gdyż zmiękczają naskórek, nawilżają, tzn. pomagają jej zatrzymywać wilgoć, są również swoistymi nośnikami, gdyż pomagają przenikać w jej głąb innym składnikom odżywczym.
Co nas osłabia?
Płaszcz lipidowy to bezcenna struktura skóry. Muszę jednak obiektywnie stwierdzić, że sami sobie szkodzimy, osłabiając ją nadmiernym opalaniem, niekontrolowanym stresem, używkami, np. paleniem papierosów, słabo chroniąc przed zimnem, mrozem, wiatrem, wahaniami temperatur, ale również, a może przede wszystkim, agresywnym myciem=demakijażem i peelingami. Bardzo często gdy pytam nowo przybyłych Klientów o to, jak pielęgnują swoją skórę, słyszę, że systematycznie myją ją żelem normalizującym, następnie doczyszczają płynem micelarnym i tonikiem o podobnym działaniu. Następnie konsekwentnie ją peelingują. Wówczas zapada wiele znacząca cisza. Gdy zaciekawiona i przerażona pytam, co dalej, odpowiadają, że nakładają jakiś krem. Serio!
Muszę dodać, że nie mówię o tym, aby kogokolwiek piętnować. Po co miałabym to robić? Chodzi mi jedynie o to, aby wyeliminować błędy w pielęgnacji cery. Tylko tyle i aż tyle. Co wtedy robię? Po pierwsze, myślę sobie, że oto przyszedł do mnie kolejny „czyścioszek”. Po drugie, proszę o zmianę nawyków pielęgnacyjnych i tłumaczę, dlaczego to takie ważne z punktu widzenia anatomicznego i fizjologicznego skóry, a finalnie zdrowotnego, i także „urodowego”.
Odkąd tylko pamiętam, podobało mi się nazywanie struktur ochronnych naskórka „płaszczem”. Działa to na wyobraźnię i jednocześnie odzwierciedla i podkreśla pełnione przez nie funkcje. Gdy wpisałam słowo „płaszcz” w internetowej wyszukiwarce słownika synonimów, powiło się mnóstwo wyrazów bliskoznacznych: warstwa, ochrona, pokrowiec, otulina, parawan, izolacja, ochraniacz, pancerz, obudowa, futerał, tarcza… Nic dodać, nic ująć.
Wracając do naszego biologicznego odzienia, to gdy poddajemy je zbyt agresywnemu „praniu”, robią się w nim dziury jak w starej jesionce, przez które bez trudu przenikają zanieczyszczania, mikroby, a wilgoć ucieka bez kontroli TEWL. Skóra staje się nie tylko skłonna do podrażnień, a wręcz rozwścieczona, przesuszona, traci sprężystość, wiotczeje, zaczyna się łuszczyć, piecze, swędzi, boli.
Sojusznicy skóry
Dobrodziejstwo kremów z lipidami polega na tym, że dostarczają one związki tłuszczowe, uszczelniają ubytki, odbudowują, „cerują”, a także cementują naruszony naskórek. Lipidów może brakować praktycznie każdej cerze. To, że występują ich niedobory w cerze suchej, naczyniowej, wrażliwej, nikogo nie dziwi, ale gdy proszę o subtelne natłuszczanie cery (pozornie) tłustej czy trądzikowej, to od razu widzę zdumione spojrzenia. To temat na osobny artykuł.
Aby nie zniechęcić Klientów do natłuszczania skóry i aby nie zrezygnowali z tej pielęgnacji, proszę, aby nie nakładali dużej porcji kremu z lipidami, tylko delikatnie stemplowali nim twarz. Co mam na myśli? Chodzi mi o to, żeby najpierw rozprowadzić i ogrzać małą porcję kremu w dłoniach, a następnie delikatnie rozprowadzili na twarzy. Proszę również o nakładanie kremów z lipidami po wcześniejszym nawilżeniu skóry. To bardzo ważne!
Nakładanie kremów lipidowych=pielęgnacyjnych po uprzednim nawilżeniu cery sprawia, że te drugie lepiej się wchłaniają, nie tworzą na skórze tłustego filmu, skóra się nie świeci, a pory skórne się nie blokują…. To bardzo otwarty temat i niebawem do niego wrócę. Obiecuję!
Ewa Wasiak Kosmetyczka Roku 2013
Gabinet Kosmetyczny Łódź Bałuty
ul. Srebrna 33 tel. 601 891 506