Systematycznie mówię, że terapeutyzuję czyli pielęgnuję skórę Klientów, edukuję oraz uzasadniam bezpodstawność pewnych teorii, które niemalże na stałe zakotwiczyły w procedurach pielęgnacyjnych.
Pamiętam, że gdy rodziła się koncepcja prowadzenia bloga, martwiłam się, że gdy opiszę jakieś zagadnienie, to temat wyczerpię raz na zawsze i nie będzie sensu do niego wracać. Tymczasem życie pokazało mi zupełnie coś innego.
Stworzyłam nawet na blogu kategorię, gdzie zamieszczałam wpisy wykazujące nieprawidłowości w pewnych domniemaniach i tezach pielęgnacyjnych. Artykułów uzbierało się dużo.
Użyję pewnego porównania. Moja współpraca z Klientami przypomina wspólną podróż po krainie spektakularnych efektów zabiegowych, gdzie to ja jestem swoistym przewodnikiem tej wycieczki, który doprowadza do celu, opowiadając o wszystkim, co spotkaliśmy podczas eskapady. Jeżeli ktoś na wieżę Eiffla powiedziałby, że to Statua Wolności, to od razu bym to sprostowała, mówiąc, że to ogromna pomyłka.
Przechodząc na grunt kosmetyczny… jeżeli ktoś zwierza mi się, że nie nawilża skóry, ponieważ jego twarz była błyszcząca po nałożeniu na nią porcji preparatu nawilżającego, natomiast systematycznie skórę peelinguje i matuje, bo po takim zabiegu jest gładka i niebłyszcząca, to w efekcie takich działań widzę skórę osłabioną, pozbawioną witalnej energii, odwodnioną, podrażnioną czy skłonną do podrażnień.
Co w takiej sytuacji zalecam? Rekomenduję pielęgnację z długotrwałym efektem matującym, ale jednocześnie radzę, aby nawilżać skórę i nie dopuścić do osłabienia płaszcza lipidowego naskórka. Uszkodzenie warstwy rogowej naskórka i płaszcza lipidowego spowoduje wzrost przeznaskórkowej utraty wody.
Stylizacja oczu – przemyślenia pielęgnacyjne
- Gdy przychodzi do mnie na zabieg pielęgnacyjny osoba, której brwi i rzęsy są wyblakłe, szare, a okolicy oczu przydałby się żywy kolor, który dodałby uroku, głębi, dobrego smaku, to zawsze o tym mówię Klientowi.
- Bardzo często się zdarza, że rzęsy składają się z długich włosków, ale przez wypłowiałe końcówki wydają się króciutkie – wówczas zachęcam Klientkę do wykonania ich koloryzacji.
- Gdy widzę brwi, których łuk jest poszarpany, nieregularny, to ręce same rwą mi się do pracy. Wiem z doświadczenia, że odpowiednio przeprowadzona stylizacja oczu jest kropką nad „i” dobrze wykonanego zabiegu pielęgnacyjnego.
- Oczywiście są takie zabiegi, których nie łączę z upiększaniem oczu, ale w większości przypadków pracuję nad wizerunkiem całej twarzy, kondycji skóry, oczu, ust… Nie raz, nie dwa twarz Klientów porównywałam do płótna malarskiego, na którym maluję obraz.
- Gdy słyszę, że ktoś boi się koloryzacji brwi, ponieważ zdarzyło się, że po takim zabiegu miał je za ciemne i za grube, to pytam, czy powiedział o tym osobie wykonującej zabieg. Podpytuję, czy rozmawiali przed zabiegiem i ustalili, jaki będzie jego efekt.
- Relacje Klientów bardzo często wprowadzają mnie w osłupienie, bo dowiaduję się, że Pani kosmetyczka dysponowała jedynie czarną i brązową farbą, że nie wsłuchała się w potrzeby Klienta itd. Bez względu na to, jak było w rzeczywistości, opracowanie łuku brwiowego wymaga przeprowadzenia rzetelnego wywiadu kosmetycznego, obserwacji, wniknięcia w potrzeby i oczekiwania Klienta.
- Bardzo dbam o to, aby kolorystyka włosów brwi, a nawet rzęs, pasowała do oprawy oczu i całej twarzy. Oczy są oknami duszy, można z nich wiele wyczytać, dlatego robię wszystko co w mojej mocy, aby wydobyć zarówno ich naturalne piękno jak i walory estetyczne.
Siła białej kosmetyki
- Kolejne zagadnienie, z którym się mierzę, to pytanie, czy biała kosmetyka jest dobrym=wystarczającym orężem w zmaganiach ze starzeniem się skóry. To bardzo szerokie zagadnienie, piękne pytanie i pole do popisu dla profesjonalistów. Odpowiedź na nie zaczęłabym od zdefiniowania pojęcia „starzenie się”. Według mnie jest to naturalny proces, zaprogramowany genetycznie, przebiegający na poziomie biologicznym i psychicznym.
- Kosmetyka biała bazuje na sile kosmetyków i aparatury, potencjale profesjonalnych procedur zabiegowych, systematyczności, jednocześnie jest racjonalna, nieinwazyjna, biozgodna i wydobywająca potencjał komórkowy skóry, będąc przy tym wspaniałym „czasoumilaczem”, co niewątpliwie wpływa na sprawność psychiczną. Dodam, że zasada ta działa w obydwie strony.
- Kosmetyka biała oferuje procedury, które w perspektywie gwarantują metodyczną pracę z Klientem, rozwiązywanie jego pielęgnacyjnych problemów i – co niezwykle istotne – działanie z uwzględnieniem anatomicznych i fizjologicznych potrzeb skóry.
- Uważam, że wykonywanie zabiegów w ramach białej kosmetyki jest wynikiem postrzegania skóry jako jednego z najważniejszych narządów naszego organizmu, spełniającego niezwykle ważne funkcje ochronne. Największego i najważniejszego organu, który jest skomplikowanym systemem przekazującym informacje ze świata zewnętrznego do organizmu, swoistym laboratorium.
Czy kosmetyka biała jest w kontrze z medycyną estetyczną?
- Jako profesjonalistka i miłośniczka kosmetyki białej nie jestem przeciwniczką rozwiązań, które oferuje medycyna estetyczna czy chirurgia plastyczna, powiem więcej, bacznie się im przyglądam i kibicuję.
- Uważam, że pielęgnacja z zakresu kosmetyki białej sprawdza się przed i po zabiegach z dziedziny medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej, terapii głęboko złuszczających i terapii dermatologicznych. Potęguje efektywność medycznych zabiegów, przywracając naturalną, pozabiegową harmonię skóry, mobilizując aktywność komórkową, usprawniając procesy naprawcze i przywracając promienny wygląd. Koniec, kropka!
Sucha, odwodniona, przesuszona…
- To kolejny temat-rzeka… można nawet powiedzieć, że ocean. Zacznę od tego, że najbardziej skuteczne jest nawilżanie, które nazywam „kanapkowym”.
- Można na przykład lekko zmoczyć skórę i dopiero przystąpić do dalszej pielęgnacji – zwilżona warstwa rogowa naskórka nabrzmiewa i staje się tym samym lepiej przepuszczalna. Taka technika jest bardzo ważna w kontekście samego nawilżania i podnoszenia wydajności tego zabiegu pielęgnacyjnego. Należy również pamiętać, że woda jest nośnikiem składników aktywnych z kosmetyków nakładanych w dalszej kolejności.
- Woda jest również rozcieńczalnikiem, co jest bardzo ważne przy aplikacji kosmetyków zawierających kwasy, pochodne witaminy A czy B3. Aplikowanie ich na suchą skórę może spowodować podrażnienia. Jest zatem wiele powodów, aby skórę nawilżać i dbać o właściwy poziom wilgoci w naskórku.
Sekrety efektywnego nawilżania…
- Jako intensywną kurację dla skór silnie przesuszonych zalecam wykonanie zabiegu ultranwilżającego. To kompozycja, która składa się z demakijażu, który jest niezwykle komfortowy i delikatny, tonizacji, która eliminuje pozostałości kremu do demakijażu i zanieczyszczenia, tonizuje i odświeża skórę, a serce zabiegu stanowią procedury nawilżające z wykorzystaniem musu, maseczki, serum i kremu ultranawilżającego na bazie ciekłokrystalicznej.
- Mogłoby się wydawać, że to prosty, wręcz akademicki schemat zabiegowy, jednak jego siła tkwi w doskonale zaprojektowanych kosmetykach i w zawartych w nich kompleksach składników. Preparaty te powstały na bazie wiedzy ukoronowanej przyznaniem Nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 2003 roku za odkrycie akwaporyn oraz wiedzy z botaniki.
- Dzięki unikalnemu składnikowi Duo Aqua – Porine (otrzymywanego z Salicornia herbace – odpornej rośliny nadbrzeżnej, umiejętnie adaptującej się do życia w skrajnie niekorzystnych warunkach), wspierana jest naturalna sieć akwaporyn, czyli kanałów biorących udział w międzykomórkowym transporcie wody i mocznika oraz regulowany poziom nawilżenia w poszczególnych warstwach naskórka.
- Za co tak bardzo cenię właśnie ten zabieg? Za udaną kompozycję, ale głównie za to, że nie tylko nawilża naskórek, usprawnia funkcjonowanie struktur odpowiedzialnych za transport wody, tak aby skóra w autonomiczny sposób rozwiązywała swoje problemy i suwerennie gospodarowała wilgocią.
- Przyznam się, że właśnie ten zabieg wykonałam podczas Konkursu Kosmetyczka Roku 2013 roku.
- Zabieg konkursowy nie może być terapią szokową, nie można dać skórze w kość, nie ma w nim miejsca na szczypanie, mocne mrowienie, silne zaczerwienienie czy eksperymenty. Dążyłam do tego, aby skóra konkursowej Klientki zaprzyjaźniła się z wykonywanym przez mnie zabiegiem. Aby zminimalizować „szanse” na niechciane niespodzianki, obserwowałam skórę, byłam czujna na wysyłane przez nią wszystkie sygnały.
- Wykonałam zatem skuteczną i zrównoważoną procedurę nawilżającą, ale równocześnie taką, która spełniła anatomiczne i fizjologiczne potrzeby skóry, aby ta była skutecznie nawilżona i wzmocniona, a efekty pielęgnacyjne widoczne gołym okiem. Zabieg ten wykonuję w Gabinecie do dzisiaj i jest moim orężem w walce o zdrowie skóry.
Ewa Wasiak Kosmetyczka Roku
Gabinet Kosmetyczny Łódź Bałuty
ul. Srebrna 33 tel. 601 891 506