W kosmetyce pokutują poglądy – kosmetyczne mity wynikające zapewne z niewłaściwie rozumianej pielęgnacji. Wkładam kij w mrowisko, chcę jednak zaznaczyć, jak ważne powinny być dla nas rozsądne działania pielęgnacyjne.
3 kosmetyczne mity do liftingu :-)
- Dojrzałe Panie wykonujące u mnie hennę – zabieg upiększający, polegający na regulacji łuku brwiowego i farbowaniu brwi i rzęs opowiadają, że kieeeedyś miały piękne i gęste brwi. W ich przekonaniu, wieloletnie i systematyczne regulowanie łuku pozbawiło go jego dawnego uroku. Nie jest to prawda. Wraz z wiekiem osłabiają się włosy: nie tylko te na brwiach, na głowie, ale również w kilku innych miejscach. Odpowiadają za to hormony i geny. Mój Salon Kosmetyczny odwiedzają również Panie, które pomimo szacownego wieku i wieloletniego wykonywania henny, mają bardzo gęste brwi, z grubymi i długimi włosami, które trzeba z wielkim pietyzmem doprowadzać do ładu. To nie działania kosmetyczne odbierają urodę brwiom tylko pesel :-) Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, np. na upływający czas. Natomiast możemy pielęgnować skórę, pogodę ducha i okraszać swoją twarz ujmującym uśmiechem: to najcenniejsze działania przeciwstarzeniowe. Czas nas uczy pogody….
- Kolejnym mitem jest przeświadczenie, że sucha i bardzo sucha cera, z dysfunkcją produkcji lipidów, wymaga nawilżania i natłuszczania jedynie podczas porannej i wieczornej pielęgnacji. Nic bardziej błędnego. Zbyt skąpo zasilana, traktowana po macoszemu protestuje przykrym uczuciem ściągnięcia i kłucia. Kremy nakładaj zawsze wtedy, gdy tego potrzebuje Twoja skóra. Wiele kobiet w ciągu dnia dla urody poprawia makijaż, pudruje nosek. Czemu więc – dla zdrowia i urody – nie nakremować twarzy, gdy się tego domaga? Mam cerę bardzo suchą, taką samą ma moja Mama i córka – genetyka osiągnęła swój cel :-) Do nas, jednak, należy ostatnie słowo: każda z nas kremuje buzię kilka razy dziennie. Przecież musisz się napić, gdy dopada Cię pragnienie, jesz – gdy zgłodniejesz. Zatem, skoro szanujesz potrzeby żołądka, odnoś się z równym szacunkiem do potrzeb swojej skóry :-)
- Trzeci mit dotyczy związku między oczyszczaniem skóry a jej szybszym zanieczyszczaniem. Być przekonanym, że brudzimy się, ponieważ się myjemy, to pogląd nie tylko fałszywy ale i sprzeczny z życiowym doświadczeniem. Cerę oczyszczamy, gdy jest zanieczyszczona. O tym decyduje jej rodzaj i jej indywidualna skłonność do powstawania zaskórników. Nie oczyszczamy skóry dla samego faktu uzyskania czystości cery, tylko dla wielu, lawinowych kosmetycznych korzyści wynikających z tego zabiegu. W skórę uwolnioną od zanieczyszczeń sprawniej wnikają składniki nawilżające i odżywcze, skóra lepiej oddycha, skuteczniej się rewitalizuje, odzyskuje zdrowy koloryt, energię i zaczyna autonomicznie rozwiązywać swoje problemy.
Nadmierne przywiązanie do teorii jest zgubne i ogranicza horyzonty.
Trzeba od nich szybciutko uwolnić kosmetykę :-)
Trzeba od nich szybciutko uwolnić kosmetykę :-)
Małe są – praktycznie – szanse na całkowite pozbycie się mitów,
ale od czegoś trzeba zacząć….cdn….. :-)
ale od czegoś trzeba zacząć….cdn….. :-)