Tablica szkolna z napisem JubileuszNa fali Walentynkowej tradycji snuje się historia powstania mojego Gabinetu Kosmetycznego.









Historia odwzajemnionej miłości :)

Dla mnie, Gabinetu i jego Gości, dzień 14 lutego wiąże się z kolejnym jubileuszem mojego zawodowego zauroczenia. W artykułach dzielę się moją pasją dla kosmetyki, a choć słowo kocham – jak usłyszałam w jakimś wywiadzie – straciło na wartości, ponieważ kochamy pierogi, narty, owocową herbatę, nie cofam się przed składaniem deklaracji miłości ukochanej przeze mnie kosmetyce :) Mam dla niej wielki szacunek, a ona jest mi wierna. Myślę, że taki jest właśnie sekret witaminy M :)

Praca w Gabinecie Kosmetycznym dostarcza estetycznych satysfakcji, jest idealnym miejscem: lśniącym czystością, ciepłym, pachnącym, budzącym potrzebę piękna… nie zamieniłabym go na inne :) Gabinet nadał nowy kierunek moim zawodowym planom i rozsądnie wypełnił moje życie. Doskonale pamiętam, że gdy jeszcze pracowałam w klinice, zazdrościłam kosmetyczkom inspirującego miejsca pracy. Była to oczywiście zazdrość rozwojowa, motywująca do działania. Jeszcze niedawno powiedziałabym: kocham taką zazdrość ;)

Gabinet Kosmetyczny, to taka mała klinka. W Gabinecie – podobnie jak w klinice – jest stanowisko do sterylizacji narzędzi, obowiązuje laboratoryjna czystość, standaryzacja przechowywania kosmetyków oraz przestrzeganie terminów ich ważności. Preparaty kosmetyczne spełniają rolę leków dla skóry :) W Gabinecie obowiązuje również perfekcyjnie opracowany plan zabiegowy i punktualność.

Prowadzenie Gabinetu Kosmetycznego daje mi wielką swobodę i poczucie bezpieczeństwa. Wymaga jednak dyscypliny do czuwania nad jego higieną, metodyką zabiegową, finansami, księgowością, rozwojem oraz odpowiedzialności i ogromnego zaangażowania.

Może się to wydać niewiarygodne, ale ta wieloaspektowość pracy absolutnie mnie nie męczy, co nie oznacza, że – tak jak każdy – nie czekam z radością na urlop :-) Odpoczywam w Sopocie – oczywiście poza sezonem, za którym już bardzo tęsknię. Gdy skończą się ferie, pojadę na narty do Białki Tatrzańskiej. Uwielbiam kolacje na mieście z mężem lub z koleżankami. Wspólne wyprawy z córką. Cały czas staram się zachować równowagę pomiędzy aktywnością zawodową, a odpoczynkiem.

W listopadzie ubiegłego roku wzięłam udział w Konkursie Kosmetyczka Roku Bielenda Professional. Jestem wzruszona i szczęśliwa, że udało mi się go wygrać. Konkurs pozwolił mi jeszcze skuteczniej skupić się na tym co robię, zapewnił równowagę, spokój, zmotywował do dalszych działań. Jest źródłem nowych inspiracji i wielkim krokiem do kolejnych kosmetycznych wyzwań: będę zaproszona do Jury konkursu i na następną Galę Kosmetyczka Roku :) Konkurs wniósł niebywałą świeżość do mojego zawodowego życia.

Zapraszam do lektury następujących wpisów:

Staram się być kowalem mojego życia ;-)

Chciałam mieć interesującą pracę – stworzyłam ją sobie sama,
w Dniu Świętego Walentego.

 

Iza – 14.02.2014

Pani Ewo, pozdrawiam jubileuszowo i walentynkowo. Gratuluję przy tej okazji uzyskanego tytułu Kosmetyczki Roku. Cieszę się razem z Panią. Życzę dalszych sukcesów :-)

Beata Ostrowska – 13.02.2014

Pani Ewo, gratuluję. Obejrzałam film z Gali Finałowej. Zazdroszczę :-) Pani takiej fantastycznej pamiątki, na całe życie. Pani Edyta Olszówka miała rację, że Pani wzruszyła wszystkich. Nie będąc na Gali, tylko oglądając filmową relację z tej uroczystości umieszczoną na Pani stronie wzruszyłam się – Pani wzruszeniem. Gratuluję z CAŁEGO serca kolejnego zawodowego jubileuszu Kochana Pani Ewo :-) Do zobaczenia. Beata

Maria Łaszkiewiecz – 12.02.2014

Witam serdecznie Pani Ewo. Po pierwsze gratuluję wygranej w konkursie. Bardzo się cieszę! Po drugie życzę dużo radości z wykonywanej pracy, dalszych sukcesów… Po trzecie, to fajnie obchodzić z Panią kolejny jubileusz :-) Dziękuję za fantastyczne zabiegi pielęgnacyjne wykonywane w uroczej atmosferze Pani Gabinetu. Bardzo lubię to miejsce. Pozdrawiam.

Gabriela Halakiewicz – 11.02.2014

To, że Ewa Wasiak jest cudowną profesjonalistką potwierdziło jury Konkursu Kosmetyczka Roku Bielenda Professional, co jest z pewnością najlepszą rekomendacją. Nie sądziłam jednak, że przekraczając próg Gabinetu Kosmetycznego poznam PRZYJACIELA. Ewa DZIĘKUJĘ Ci za to, że jesteś…

Wiesia – 11.02.2014

Ewuniu, gratulacje że tak wspaniale rozwijasz się w swojej pasji jaką jest dla Ciebie kosmetyka. Z okazji jubileuszu życzę Ci dalszej wytrwałej wspinaczki, która została doceniona tytułem KOSMETYCZKI ROKU 2013. Zdobywaj następne szczyty swojej profesji, żebyśmy mogli cieszyć się razem z Tobą. Duuuuuuuuuuuuuuuuuży buziak za chwile radości i śmiechu, kiedy wspominamy nie tak dawne czasy. Pozdrawiam i do szybkiego spotkania. Wiesia

Olga – 11.02.2014

Ewuniu, to strasznie fajne, że mogę być z Tobą, świętując z radością Twoje kolejne jubileusze :-) życzę Ci nieustającej radości i satysfakcji z pracy oraz odwagi, by sięgać gdzie wzrok nie sięga :-)

Krystyna Okońska – 11.02.2014

Pani Ewo,
pamiętam doskonale pierwszą swoją wizytę w Pani Gabinecie. To było w 2007 roku! Zadziwiła mnie Pani ilością informacji o mojej cerze. Byłam bardzo zaskoczona, ponieważ nigdy wcześniej żadna kosmetyczka nie udzieliła mi tylu porad kosmetycznych i wskazań pielęgnacyjnych. Moja cera nie jest doskonała, ale tak jak Pani mi wtedy powiedziała – nie ma cery doskonałej :) Zawsze o tym pamiętam. Za cudowne i efektywne zabiegi oraz mile spędzony czas – Walentynkowo – dziękuję. Krystyna Okońska

Jolanta Wójcik – 10.02.2014

Pani Ewuniu, w kolejny Jubileusz pięknie wkomponował się Konkurs, który Pani wygrała. Cieszę się razem z Panią z gabinetowych urodzin. Życzę Pani takiego samego entuzjazmu, energii, zapału i radości z wykonywanej pracy. Pozdrawiam i do zobaczenia. Jola Wójcik

2017-03-13T15:27:38+01:0010/02/2014|Kategorie: O mnie, Jubileusze, Z życia Gabinetu, Lekcje kosmetyczne|
Przejdź do góry