Kochani! Jestem Wam winna sprawozdanie z 38. Kongresu LNE. Przygotowanie takiego pokongresowego artykułu wymaga sporo pracy, ponieważ wykładów było bardzo dużo. Traktuję to jednak jako bardzo miłą powinność. Już przygotowuję tekst ze skrupulatnie zebranymi przez mnie nowinkami, ciekawostkami i mam nadzieję rewelacjami.
Co mogę tak ot, teraz powiedzieć o listopadowym Kongresie? Była to swoista klęska urodzaju. Ciekawych wykładów było tyle, że nie można było uczestniczyć we wszystkich… Wybrałam te, które uznałam za arcyciekawe! Artykuł będzie gotowy niebawem. Pozdrawiam :-)