Wakacje dają nam wszystko, co najlepsze dla naszej urody i zdrowia: słońce, morską bryzę, czyste i świeże powietrze, odpowiednią dietę.
Musimy wykorzystać te cenne chwile dla poprawy stanu skóry, włosów, paznokci. Spędzając czas na świeżym powietrzu, koniecznie pamiętajmy, aby słońce, które koloryzuje naszą skórę nadając jej piękny odcień, było przyjmowane w rozsądnych dawkach :-)
Słońce jest jednym z najważniejszych elementów naszego istnienia. Grzeje, oświetla, niejednokrotnie leczy, leczy wiele dolegliwości, daje pozytywną energię, łagodzi stres… Jednak jak każdy lek niewłaściwie stosowany może zaszkodzić.
Przed jego zastosowaniem trzeba koniecznie przeczytać ulotkę:
- słońce, to bogactwo różnych promieni; fragment z nich widzimy jako siedem kolorów tęczy, resztę stanowi niedostrzegalne zmysłami promieniowanie nadfioletowe. Jednak to niewidzialne promieniowanie UVA i UVB najsilniej wpływa na nasze zdrowie i urodę. UVA dewastuje głębsze warstwy skóry: niszczy włókna kolagenowe i elastynowe oraz rezerwy wody przyczyniając się do przedwczesnego starzenia skóry. Natomiast UVB koloryzuje skórę i przyczynia się do powstawania poparzeń. Nawet gdy przebywamy w cieniu i w ubraniu, skóra jest narażona na działanie promieniowania UVA. Dlatego: nie należy rezygnować z kremów z filtrami nawet w mieście czy lesie. Zastosowany preparat ochronny powinien chronić skórę przed obydwoma rodzajami promieniowania.
- w upalne dni, filtr SPF 15 to za mało, polecam krem z wyższym współczynnikiem ochrony, np. SPF 50+ do twarzy, do ciała zaś SPF 30. Nasze ciało nie wymaga tak wysokich filtrów ochronnych jak twarz. Kosmetyki ochronne należy nakładać kilka razy dziennie, najkorzystniej co 2 godziny.
- wybierając krem ochronny kieruj się typem karnacji. Jaki typ taki filtr. Do jasnej karnacji wybieraj zawsze wyższy faktor. Blondyni o jasnej karnacji i niebieskich oczach powinni szczególnie zadbać o swoją skórę!! Skóra wystawiona na działanie UV i pozostawiona bez ochrony, nie jest w stanie sama obronić się przed działaniem słońca, narażona jest na niebezpieczeństwo przesuszenia, a nawet poparzenia! Musimy pamiętać, że skóra przebarwia się nie dlatego, aby być ładniejsza, tylko jest to jej reakcja obronna przed ultrafioletem. Opalenizna, to wołanie skóry na ratunek, gdyż tworzenie się melaniny, to naturalny proces ochrony skóry przed promieniowaniem ultrafioletowym, a kremy z filtrami, to swoisty parasol ochronny dla skóry. Minęły już na szczęście czasy gdy oceniano urlop po kolorze opalenizny.
- jeżeli masz jasną karnację musisz zadbać, aby Witamina S była podawana w przemyślanych porcjach, tzn. podczas pierwszych dni urlopu wystarczy Ci dziesięciominutowy pobyt na słońcu, posiadacze ciemniejszej karnacji mogą bezkarnie eksponować skórę nawet przez 20 minut. W obydwu przypadkach należy pamiętać o stosowaniu kosmetyków ochronnych.
- jeżeli jesteś w trakcie kuracji i zażywasz leki np. kardiologiczne, środki hormonalne, tabletki antykoncepcyjne, antybiotyki, czy nawet preparaty ziołowe (dziurawiec) – skonsultuj się z lekarzem prowadzącym lub farmaceutą, czy możesz się opalać; pytaj o to zawsze! – opalenie po ich przyjęciu grozi powstaniem plam i przebarwień. Właściwości światłouczulające ma wiele leków, np. moczopędne, przeciwcukrzycowe, antybiotyki z grupy tetracyklin. Należy uważnie czytać ulotki przyjmowanych leków.
- w upalne dni, dezodoranty z alkoholem należy zastąpić delikatnymi, bezalkoholowymi; alkohol uczula skórę i może również powodować przebarwienia. Warto zapakować preparaty nawilżające. Dla skóry, która w trakcie urlopu jest narażona na długotrwałą ekspozycję na słońce, okażą się wielkim ukojeniem i odprężeniem :-)
- urlop, nawet nad morzem, nie musi polegać jedynie na leżeniu na piasku. Zbawienną moc posiadają spacery brzegiem morza, im bliżej morza tym więcej w powietrzu kryształków chlorku sodu, soli magnezu oraz cząsteczek jodu. To właśnie tę mieszaninę nazywamy morskim aerozolem.
- SOS po opalaniu: gdy skóra jest zaczerwieniona należy natychmiast odpocząć od słońca, zastosować preparaty łagodzące i nawilżające. Bezwzględnie odpocząć w chłodnym miejscu i pić letnie napoje.
Gdy widzę ludzi leżących plackiem na plaży w samo południe,
myślę: dobrze, że nie jestem w ich skórze ;-)
Udanego urlopu i zdrowych wyborów :-)