Jak doskonale wiecie, na fb funkcjonuje mnóstwo grup edukacyjnych czy branżowych… To swoiste zagłębie zgrupowań i wszelakiego rodzaju ekip. Należę do jednej „kociej” i jednej branżowej.

Dzisiaj na grupie profesjonalistów przeczytałam wpis kobiety, która przedstawiła się jako ekspertka wdrażania strategii Customer Expierence. To sposób, w jaki przedsiębiorstwo angażuje się w kontakt z klientem, w każdym aspekcie procesu zakupowego, od działań marketingowych i sprzedażowych po obsługę klienta. Zapytała nas, czyli profesjonalistów, w jaki sposób „utrzymujemy” stałych Klientów i zdobywamy nowych.

Cytuję:

  • Cześć dziewczyny! Jestem ekspertką wdrażania strategii Customer Expierence (doświadczeń klienta) w branży Hair&Beauty i chciałabym dopasować swoje treści do osób, które mają problemy z utrzymaniem na zadowalającym poziomie przychodów w salonie. Proszę, daj mi znać, jakie masz aktualnie największe wyzwania w swoim biznesie: Pozyskiwanie kompletnie nowych klientów czy utrzymanie obecnych klientów (sprzedaż beauty planów oraz produktów). Będę wdzięczna za każdą odpowiedź!

___________________

Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy wdrażam strategię sprzedażową, zawsze interesowała mnie skuteczność moich działań, realizacja planu zabiegowego, ale zawsze pod kątem efektywności mojego potencjału i zdolności w budowaniu relacji z Klientami.

Nawet niejednokrotnie myślałam, że słaby ze mnie marketingowiec i PR-owiec, skoro zdobywałam się na przerwanie współpracy z osobami, które nie stosowały się do podstawowych wskazań pielęgnacyjnych, natomiast miały wielkie wymagania wobec mnie – osoby, która robiła wszystko, co tylko możliwe, aby pomóc ich skórze wrócić do zdrowia i urody.

Powiem Wam szczerze, że ja nigdy nawet nie pomyślałam, że to ja zdobywam Klientów, tylko że to oni mnie wybierają. A to, czy się „utrzymają”, to wypadkowa wielu czynników. Ale cały czas podstawowym jest skuteczność moich = naszych działań. Celowo mówię „naszych”, ponieważ wielokrotnie mówiłam, że bez wspólnych działań domowych i gabinetowych nic nie osiągniemy. Również od tego, czy ktoś mnie polubi i mi zaufa. Kiedyś zwierzyłam się koleżance z branży, że lubię pielęgnować skóry osób, które lubię. Podobnie postępują z pewnością Klienci – cieszą się ze skuteczności pielęgnacji, ale radują na myśl o spotkaniu.

Zdarza się, że Klientki mówią: „Namówiłam koleżankę, aby do pani przyszła”. Wtedy pięknie dziękuję i dyskretnie sygnalizuję, żeby każdy sam dokonał wyboru. Po to, między innymi, prowadzę blog, fanpage, aby każdy mógł się zapoznać z moją ofertą zabiegową, z moim podejściem do pielęgnacji, poczytał o kosmetyce białej, o urządzeniach, które wykorzystuję w pracy gabinetowej.

________________________

Na prośbę ekspertki, którą przytoczyłam powyżej, jedna z koleżanek odpowiedziała w następujący sposób:

  • Mam dla Pani informację zwrotną, choć widząc, jak bardzo lubi Pani angielski, lepiej byłoby pewnie napisać „feedback”. Zanim jednak przejdę do meritum, proszę przyjąć ode mnie pewną radę, która na pewno się Pani opłaci – proszę nigdy samej siebie nie nazywać ekspertem, tylko poczekać, aż będą to robić inni. Jeśli zaś chodzi o zasadniczy wątek, to zdradzę Pani pomysł na biznes – jeśli uda się Pani przekonać kosmetologów, że sposobem na uznanie i tłumy klientów jest „niesprzedawanie” produktów i usług, tylko „sprzedawanie” siebie i swojej wiedzy, to dokona Pani przełomu w tej branży.

  • Jeśli przekona Pani kosmetologów, żeby zamiast wciskania klientom swoich usług i/lub kosmetyków, suplementów, gadżetów itp., skupią się na byciu obiektywnym specjalistą, który doradza w ich interesie, to nie będą mieli problemów ani ze zdobyciem, ani z utrzymaniem klientów. To jest bardzo duży potencjał – wielu klientów tego właśnie potrzebuje. Swoją drogą, skoro jest Pani ekspertem, to pewnie Pani wie, jaka część społeczeństwa korzysta z gabinetów kosmetycznych i jaka część w związku z tym jest do zagospodarowania?

Wypowiedź Gosi jest być może szczera do bólu, a czasami inaczej się po prostu nie da…

_____________________

Wracając do mnie… nikomu nigdy nic nie wciskam, a nawet odwrotnie. Zdarza się, że ktoś przybywa do mnie z prośbą o konkretny zabieg, np. czyszczenie, a tymczasem jego skóra potrzebuje natychmiastowego wzmocnienia, uszczelnienia ścian naczyń, ukojenia, to rozmawiam z taką osobą, opowiadam o potrzebach skóry, wskazaniach zabiegowych. Nie odmawiam zabiegu oczyszczającego, bo to moje zawodowe dziecko, tylko że nie w tym czasie. To zabieg o dużej skuteczności, stworzony = skomponowany przeze mnie od podszewki, ale na każdą „okazję”.

Nie namawiam do kupowania suplementów, gadżetów…

Dziękuję, Małgosiu, za inspirację do tego, że warto wyrażać własną opinię, a Twoją odpowiedz czytało się bardzo miło.

Kochani, pozdrawiam Was SERDECZNIE :-)

Ewa Wasiak Kosmetyczka Roku
Gabinet Kosmetyczny Łódź Bałuty
ul. Srebrna 33 tel. 601 891 506

2024-02-08T15:41:48+01:0025/01/2024|Kategorie: O mnie, Jak kosmetyczka z kosmetyczką|
Przejdź do góry