Biała wycinanka trzymających się za ręce ludzi na tle niebaPracujmy nad sposobem myślenia :-)










Przychodzi Klient do Gabinetu… i mówi, że boi się kosmetyków. Zacznę od początku :-)

Kilka dni temu odwiedziła Gabinet młoda Klientka. Z wywiadu kosmetycznego przed rozpoczęciem zabiegu dowiedziałam się, że ma niewiarygodnie poważne problemy z cerą… – jej cera nie znosi kosmetyków i działań pielęgnacyjnych: demakijażu, tonizacji, nawilżania… Jest bardzo kapryśna.

Pani opowiedziała, że musi unikać wszystkiego, co szkodzi jej skórze, a ponieważ lista szkodliwych czynników jest bardzo długa, dlatego jest już bardzo zmęczona uciążliwością skóry. Opowiedziała, że bardzo dietetycznie się odżywia, dba o kondycję fizyczną, preferuje zdrowy styl życia…

Przed rozpoczęciem zabiegu Klientka zwierzyła mi się, że obawia się zabiegu, a właściwie reakcji skóry… Zadawała dużo pytań dotyczących kolejnych czynności. Widać było, że jest zatroskana o swoją cerę. Gdy rozpoczęłam zabieg, poczułam zapach papierosów. Okazało się, że Pani pali papierosy.

Często jest tak, że boimy się czegoś, czego nie warto się bać. Natomiast dobrowolnie wystawiamy swoje zdrowie i urodę na działanie najbardziej szkodliwych czynników. Ulegamy złym nawykom. Tak też było w tym przypadku.

Jest kilku „sztandarowych wrogów” skóry. Na czarnej liście czynników, które jej szkodzą, jest promieniowanie UV, palenie papierosów, brak wysiłku na świeżym powietrzu itd. Musimy zdać sobie sprawę z tego, na które z nich mamy wpływ, na które ograniczony, a na które praktycznie żadnego.

Promieniowanie słoneczne szkodzi skórze, ale z drugiej strony nie można zapomnieć o jego życiodajnej mocy. Papierosy są za to trucizną „ do kwadratu”, z ich palenia nie płyną żadne korzyści. Skóra bezwzględnie potrzebuje czystego powietrza, a zdrowie jest najcenniejszą rzeczą, jaką ma każdy człowiek. Musimy dbać o nie sami od najmłodszych lat, ponieważ jest bogactwem, jakie możemy zaoszczędzić na kolejne lata. :-)

Naukowcy, dermatolodzy, kosmetyczki od dawna głowią się nad tym, jak najefektywniej „zarządzać” urodą. Pielęgnowanie skóry jest bezwzględnie ważne, ale nie oszukujmy się – jeśli nie zadbamy o jakość naszego życia, nie zapanujemy nad przyzwyczajeniami, nawykami, efekty zabiegowe nie będą wyjątkowe. O skórę należy dbać „kilkutorowo”.

Moja teoria jest taka, że jeżeli źle troszczymy się o swoje ciało, stajemy się jego ofiarą. Bycie pięknym nie zawsze jest darem, bardzo często jest wynikiem dyscypliny, zaufania do siebie. Należy zrównoważyć idealnie dobraną pielęgnację z poszanowaniem zdrowia. Na zmiany potrzeba czasu, ale możemy zacząć od małych kroków. Zasada małych kroczków sprawdza się podczas udoskonalania działań pielęgnacyjnych (zapraszam do lektury) i warto wypróbować ją podczas zwalczania złych nawyków. Wiosna to idealny moment na podjęcie zdrowych decyzji i rozsądnej walki o zdrowie i urodę :-)


Zapraszam do lektury artykułów o degradującym skórę paleniu papierosów:

zachęcam do przeczytania wpisu o zasadzie małych kroków:

oraz o genetycznym bogactwie:


Pracujmy nad sposobem myślenia.
Duża buźka :-)
Pozdrawiam z Sopotu.

 

2017-03-13T15:27:09+01:0020/05/2015|Kategorie: Klient w Gabinecie|Tagi: , |
Przejdź do góry