Przy odrobinie starań możemy sprawić, że tej wiosny ze starcia z niesprzyjającą pogodą nasza skóra wyjdzie zwycięsko. Co robić? Wzmacniać skórę przez cały rok. Nie ulega wątpliwości, że systematyczna pielęgnacja jest doskonałym treningiem dla skóry.
Aktywizując komórki skóry, sprawiamy, że skuteczniej radzi sobie ona z atakującymi ją intruzami, nie ulega czynnikom zewnętrznym, stresowi… Od zawsze powtarzam, że troska o podstawowe potrzeby skóry, nawilżanie, wzmacnianie płaszcza lipidowego, ukojenie, sprawne rozpoznawanie zmian trądzikowych, dbanie o mikrobiotę naskórkową to jedne z najlepszych sposobów na wpłyniecie na dobrostan naszej skóry.
Zdrowe oblicze życia = pielęgnacji
- Dla mnie pielęgnacja to nie tylko kosmetyka, ale także styl życia. To kolaż homeostazy, holistyki, kosmetyki białej. Jeżeli stosujemy się do zasad obowiązujących we wszystkich tych składowych, to dobra nasza.
Kolorowych snów
- Wystarczająco długi i spokojny sen także jest warunkiem sprawnego działania skóry. I odwrotnie: problemy ze snem w dłuższej perspektywie mogą prowadzić do osłabienia skóry. Nie jest powiedziane, że musimy przesypiać 8, a jeszcze lepiej 9 godzin w ciągu doby. Niektórym wystarcza 5, inni, aby naprawdę wypocząć, potrzebują 10 godzin.
- W tej kwestii pozostaje jedynie wsłuchać się w organizm. Najważniejsze, aby sen pozwalał zregenerować siły.
Sauna? Nie dla każdego
- Często Klienci pytają mnie, czy zaglądać do sauny. Do korzystania z sauny jest wiele wskazań i całkiem sporo przeciwwskazań. Wizyty w niej wystawiają organizm na działanie zmiennych temperatur, z czego może on czerpać mnóstwo korzyści – jedną z nich jest wzmocnienie odporności.
- Gorąca kąpiel działa jak „sztuczna gorączka” i pomaga wyeliminować z organizmu ewentualnych intruzów. Jednak gdy czujemy, że „coś nas rozkłada” i „jesteśmy niewyraźni”, to nie można wygrzewać się w saunie. Jeżeli mamy np. cerę naczyniową, żylaki, nadciśnienie tętnicze lub inne problemy z układem krążenia, to przed seansem w saunie powinniśmy skonsultować się z lekarzem.
Doceniamy witaminy
- Na kondycję skóry znaczący wpływ ma także dieta. Podobnie jak inne układy i struktury naszego organizmu, skóra potrzebuje odpowiednich składników odżywczych, aby mogła efektywnie funkcjonować. Szczególną rolę odgrywają witaminy, w tym przypadku witamina C uczestnicząca w procesach obronnych i regeneracji komórek. Inne witaminy są także zaangażowane w procesy obronne skóry, zwłaszcza te o działaniu antykosydacyjnym, czyli unieszkodliwiające wolne rodniki.
- Oprócz witaminy C do przeciwutleniaczy zalicza się witaminy A i E. Ta pierwsza bardzo korzystnie wpływa też na stan błon śluzowych.
Sposób na stres
- Przewlekły stres odbiera organizmowi wolę walki, a skórze urodę, dlatego w tych nerwowych okresach życia częściej „przyplątują się” nam choroby, a skóra gorzej wygląda. Łatwo dawać rady typu: Unikaj stresu. Tyle tylko, że ja nie znam osoby, która w stu procentach by z tej porady skorzystała i faktycznie uniknęła stresu. Każdego dnia czyha na nas mniejsza lub większa porcja emocji.
- Dlatego namawiam do znalezienia swojego sposobu na walkę ze stresem i nauczenia się radzenia sobie z nim razić. Niektórym osobom bardzo pomagają różne techniki relaksacyjne. Dla innych podobną rolę będą odgrywały np. sport, taniec, gimnastyka. Inni z kolei jako walkę ze stresem traktują pielęgnację ogrodu. To kwestia upodobań i temperamentu.
Używki z umiarem
- Nadużywany alkohol kradnie urodę, zaś kawa wodę. O szkodliwości palenia papierosów sporo już mówiłam. Jeżeli nie można zupełnie zrezygnować z puszczania dymka, warto przynajmniej ograniczyć korzystanie z tytoniu do minimum, gdyż nałóg z góry stawia nas w gorszej pozycji wobec wirusów, wolnych rodników, odporności skóry i innych narządów. U palaczy bowiem nie funkcjonuje, tak ja powinny, naturalne mechanizmy oczyszczania błon śluzowych. Chodzi mi o ruch mikroskopijnych rzęsek, które usuwają z dróg oddechowych wszelkie zanieczyszczenia i drobnoustroje.
Ciepło trzymaj skórę
- Kolejna kwestia to „ubieranie” skóry stosowne do pory roku. Ponieważ zajmuję się pielęgnacją cery, chodzi mi o to, jak jest ona zabezpieczona przed wiatrem, zimnem, mrozem czy wahaniami temperatur. Bardzo często mówię do Klientów podczas diagnozowania cery: „Za oknem zimno, a twarz bez ubrania”. Czyli krem z lipidami, ochrony, to podstawa. Zapraszam do lektury artykułów na ten temat na blogu.
Pij dla zdrowia… wodę
- Kolejnym sprzymierzeńcem w walce z wolnymi rodnikami jest odpowiednie nawadnianie organizmu. Wypicie codziennie czterech filiżanek zielonej herbaty nie tylko dostarcza organizmowi zapasu płynów, ale dodatkowo potężnej dawki antyoksydantów. Dla osób, które nie przepadają za zieloną herbatą, jest woda. Dzienne minimum to od 1,5 do 2 litrów płynów, najlepiej wody mineralizowanej. Zapewnia ona odpowiedni poziom nawilżenia skóry pozbawionej wilgoci przez ciepłe i suche powietrze.
Delektuj się pielęgnacją
- Podejście holistyczne, homeostaza, kosmetyka biała, piękno przez dotyk to dla mnie synonimy pielęgnacji szanującej anatomiczne i fizjologiczne potrzeby skóry, zdrowej, zgodnej z prawami natury, bezpiecznej/nieszkodliwej dla skóry, nienaruszającej równowagi ekologicznej skóry. Gdy do tego wszystkiego dodamy systematyczność i szczyptę magii, to otrzymujemy wzór na pielęgnację z głową.
Pielęgnacja z głową
- Ważne jest dla mnie to, abyście czytając ten artykuł, wiedzieli, że życzyłabym sobie, żebyście opowiadane przeze mnie historie odczytywali dosłowne. Wierzę, że pomogą one wielu osobom w zrozumieniu zagadnień pielęgnacyjnych. Zawsze chodzi mi o dobro skóry! Bardzo często słyszę od różnych osób: „Jak ja nie lubię swojej cery”. Zawsze w takiej sytuacji, po zdiagnozowaniu skóry i określeniu błędów pielęgnacyjnych, myślę, że to nielubienie dzieje się w dwie strony.