Łatwo powiedzieć. Ale co to właściwie znaczy? Pielęgnacja to składowa kilku czynników: systematyczności, wiedzy, stosowania odpowiednich kosmetyków, równowagi…
Od zewnątrz chroni nas skóra – jej kwaśny odczyn ma za zadanie unieszkodliwić bakterie i wirusy. Kwaśne środowisko zapobiega namnażaniu się bakterii chorobotwórczych. Dodatkowo chroni nas płaszcz lipidowy naskórka, który jest biologicznym ubraniem skóry. Do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje właściwej pielęgnacji kosmetycznej, antyoksydantów, mikroelementów, witamin.
Gdy źle się odżywiamy, dodatkowo palimy papierosy, pijemy dużo kawy, to skóra na tym cierpi, ponieważ używki niszczą potrzebne limfocytom witaminy i wypłukują minerały.
Innym „osłabiaczem” skóry jest stres i niedobór snu. Wiele badań naukowych wskazuje, że napięcie psychiczne intensyfikuje produkcję kortyzolu, który z kolei uszkadza kolagen i inne białka będące podstawowymi budulcami skóry, a co więcej – zaburza pracę fibroblastów odpowiedzialnych za ich syntezę.
Relaks jak najlepszy krem
- Do pewnego momentu nasza skóra radzi sobie ze stresem, trudnymi przeżyciami, przemęczeniem, jednak gdy przekroczymy bezpieczną granicę (u każdego przebiega ona gdzie indziej), skóra sygnalizuje, że nie daje już sobie rady sama. Bardzo często jest to powód do umawiania się na wizytę w Gabinecie.
- Skóra zestresowana może być cienka, skłonna do podrażnień albo wręcz podrażniona, bardzo często jest zaczerwieniona, ale może być blada i ziemista, przesuszona lub wręcz odwodniona. Podczas diagnozowania takiej skóry myślę sobie: „Jaka smutna cera”. Podpytuję wtedy o pielęgnację domową i jednocześnie tak ukierunkowuję rozmowę, aby jak najwięcej, ale jednoczenie dyskretnie, dowiedzieć się o danej osobie. Przyznam, że staję się wówczas psychoterapeutką kosmetyczną.
Skóra szybko się odwdzięczy
- Poza tym, aby układ odpornościowy skóry prawidłowo się rozwijał, a potem zachowywał sprawność, trzeba go trenować. Z tego powodu nie powinno się wychowywać dzieci „pod kloszem”, w warunkach przesadnej czystości. Skóra, która nie ma styczności z mikrobami (które znajdują się np. na zwierzętach, w piasku z piaskownicy, kurzu) czy bakteriami innych osób, może alergizować.
- Podobny problem poruszam podczas rozmów o pielęgnacji skóry z moimi nastoletnimi Klientami. Przekonuję ich, że im więcej szorowania skóry bez pielęgnacyjnego wsparcia – nawilżania czy odżywiania, tym większe ryzyko pojawienia się alergii i chorób autoimmunologicznych. Bezpieczna ilość bakterii to dla skóry sportowa atrakcja. Niebezpiecznie się robi, gdy skóra posiada osłabiony płaszcz lipidowy naskórka – strukturę ochronną, która zamiast być inteligentną zaporą, staje się dziurawym płaszczem.
- Oczywiście, nie można popadać w skrajności – całkowity brak higieny narazi skórę na inwazję patogenów, z którą trudno będzie sobie poradzić.
Dobre nawyki pielęgnacyjne
- Podstawowe znaczenie w budowaniu odporności skóry mają stosowane „dobre” kosmetyki, właściwa pielęgnacja, znajomość potrzeb własnej skóry, jej atutów i słabych stron, poznanie jej preferencji, umiejętność odczytywania pierwszych sygnałów. Bardzo ważnym czynnikiem jest także systematyczność. O systematyczności mówimy także wówczas, gdy skóra od zabiegu do zabiegu jest w stanie w autonomiczny sposób rozwiązywać wiele swoich problemów, jest skutecznie nawilżona, odżywiona i wzmocniona.
- Rewolucja w profesjonalnej kosmetyce zaczyna i kończy się na systematyczności. W związku z trybem życia, wiekiem, stresem skóra traci witalną energię i blask. Klienci, którzy odwiedzają mnie konsekwentnie i planowo, osiągają spektakularne efekty pielęgnacyjne.
To kolaż zaledwie kilku czynników, ale wszystkie są bardzo ważne.