Do Gabinetu Kosmetycznego zapraszam również Panów. U mężczyzn zmarszczki powstają znacznie później, dopiero około 40 roku życia, ale są od razu dużo głębsze.
Gabinetowa pielęgnacja skóry nie jest żadną fanaberią i niemęskim kaprysem. U Panów zmarszczki powstają znacznie później, dopiero około 40 roku życia, ale są od razu dużo głębsze. Warto wcześniej zatroszczyć się o swoją skórę. Mężczyźni są cudownymi Klientami u kosmetyczki. Na początku trochę onieśmieleni zamieszaniem wokół swojej osoby, jednak później pilnie stosują się do zaleceń kosmetycznych i chętnie podejmują współpracę. Przychodzą na kolejne zabiegi kosmetyczne i śmiało korzystają z pełnego wachlarza oferty gabinetowej.
Jeden z moich Klientów, po zdiagnozowaniu przeze mnie Jego cery i wysłuchaniu wskazówek jak powinien ją pielęgnować, poprosił mnie o wysłanie maila ze wszystkimi wskazówkami. Następnie, całą, rozpisaną krok po kroku pielęgnację domową, wydrukował i zawiesił w łazience. Po dwóch tygodniach nie potrzebował już ściągi. Doskonale radził sobie z niezwykle wrażliwą i naczyniową cerą.
Efekty Jego pracy są zadziwiające, rumień został zgaszony w 80%, zaś skóra jest uspokojona. Przy kolejnej wizycie w moim Gabinecie, Klient zadawał mi bardzo konkretne pytania, był fantastycznie przygotowany do zabiegu, świadomy niedoborów i potrzeb swojej cery oraz gotowy do przyjęcia nowej wiedzy.
Panowie uwielbiają również mieć wypielęgnowane dłonie i stopy aby w różnych okolicznościach np. na randce, czy spotkaniu biznesowym móc bez wstydu podać dłoń, a na basenie, rejsie żeglarskim, czy spływie kajakowym swobodnie odsłonić stopy.
Taki teraz powinien być mężczyzna – oczywiście męski, ale i zadbany. Jedno drugiego nie wyklucza. Wręcz przeciwnie, jedno jest dopełnieniem drugiego.
- Wszyscy Panowie, którzy odwiedzają mój Gabinet, zostali zachęceni do skorzystania z pielęgnacyjnych zabiegów gabinetowych przez swoje mamy, małżonki czy siostry… Od dawna przecież wiadomo, że to my jesteśmy szyją…
- Drogie Panie, zachęcajcie swoich Panów do pielęgnacji skóry, nie tylko gabinetowej, ale także, a może przede wszystkim, tej codziennej, domowej. Sama doskonale wiem, że nie jest to takie łatwe :-)