Chociaż już czuć wiosnę w powietrzu, to pamiętajmy, że „w marcu jak w garncu”, „kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”, a „częste w maju grzmoty rozpraszają chłopom zgryzoty”. Ogólnie chodzi o to, że pogoda jest w kratkę. To swoista zabawa w ciepło–zimno, za którą skóra nie przepada.

W kwietniu potrafi jeszcze poszczypać w nosie i uszach, śniegiem oprószyć, wiatrem pognać. Taka pogoda nie rozpieszcza skóry, ale spokojnie – damy sobie radę. Zapraszam do lektury artykułu o lipidach.

Pierwsza linia obrony

  • Naszą skórę okrywa płaszcz lipidowy – warstwa tłuszczyku produkowanego przez gruczoły łojowe. Jego zadanie jest oczywiste – ma chronić przed słońcem, mrozem, wiatrem, bakteriami, wirusami, grzybami oraz przed utratą wody.

  • W skórze są także inne tłuszcze, dobrze znane z morfologii: cholesterol i trójglicerydy. Ich nadmiar jest niepożądany we krwi, bo grozi to miażdżycą. Dla cery są jednak niezmiernie ważne: zmiękczają i nawilżają, a także pomagają przenikać w głąb naskórka składnikom odżywczym. Jako posiadaczka mizernego płaszcza lipidowego naskórka i podwyższonego poziomu złego cholesterolu we krwi zwykłam mówić, że na tym świecie nie ma sprawiedliwości. Mogłoby być odwrotnie!

Jak działają lipidy?

  • Jak działają lipidy, widać na przykładzie zwierząt. Pingwiny, aby chronić wrażliwe ciało przed lodowatym zimnem, smarują się tłuszczem. Ludzie, którzy podglądali przez setki lat dzikie zwierzęta, robili tak samo. Eskimosi nacierali ciała tłuszczem fok, wikingowie używali baraniego łoju, nasi górale – sadła świstaków.

  • Do dziś, choć formy natłuszczania zmieniły się na bardziej eleganckie, a sam tłuszcz lepiej pachnie, nie wymyślono nic lepszego. Na cerę wrażliwą nie ma nic lepszego niż kosmetyki lipidowe.

  • Wnikają przez nie zanieczyszczenia, bakterie i wirusy, a wilgoć ucieka. Skóra traci sprężystość, zaczyna wiotczeć, a na ustach nierzadko pojawia się opryszczka.

Nowoczesne formuły

  • Fenomen kremów z lipidami polega na tym, że odbudowują i cementują naruszony naskórek. Dostarczają związków tłuszczowych z zewnątrz, uszczelniają ubytki, wilgoć przestaje uciekać, skóra odzyskuje gładkość i elastyczność. Co ciekawe, chociaż zawierają tłuszcze, wcale nie są tłuste. Mają lekką, aksamitną konsystencję, doskonale się wchłaniają, nie tworzą na skórze tłustego filmu, który się świeci i blokuje pory.

  • Można je stosować rano i wieczorem, są wzbogacone filtrami UV. Nazywam je kremami SOS i są według mnie błyskawicznym ratunkiem dla skóry spierzchniętej i odwodnionej.

Skóra do naprawy…

  • Dla mnie to żadne „ostatnio”, ale za to ponad dekada mojej pracy gabinetowej, tysiące godzin spędzonych przy fotelu zabiegowym i laptopie. Tysiące godzin rozmów z Klientami. No, mam co chciałam, tzn. to, co stanowiło dla mnie ważne zagadnienie pielęgnacyjne, jest teraz na fali.

  • Skóra po zimie często wymaga naprawy, ponieważ jest osłabiona, szorstka, matowa. Kochani, jeżeli w ciągu dnia skóra zaczyna piec i ciągnąć, to sięgnijcie po krem lipidowy. To swoisty kosmetyczny opatrunek.

  • Zasady nawilżania przez natłuszczanie oraz wzmacniania i odbudowywania struktur ochronnych naskórka poprzez stosowanie kremów lipidowych warto wcielać w życie już od dziś. Nawet drobne zmiany w codziennych zwyczajach pielęgnacyjnych przyniosą wielką odmianę dla zdrowia skóry i lepszego samopoczucia.


Ewa Wasiak Kosmetyczka Roku
Gabinet Kosmetyczny Łódź Bałuty
ul. Srebrna 33 tel. 601 891 506

2023-03-27T17:58:39+02:0024/03/2023|Kategorie: Pielęgnacja kosmetyczna|
Przejdź do góry